Dyrekcja parku zarządziła bowiem sprzątanie okolic żółtego szlaku na Babią Górę z atrybutów pozostawionych tam przez wspinaczy-pielgrzymów. Przy szlaku od 1984 roku istnieje bowiem mała kapliczka (jama w skale) z figurą Matki Boskiej. Ludzie, przechodząc obok niej, mają w zwyczaju modlić się, a część w podzięce za wysłuchanie ich próśb zostawia specjalne wota.
Te, zdaniem dyrekcji BgPN, trzeba było znieść na dół, bo zniszczyły je warunki atmosferyczne. Dodatkowo, leżące na szlaku dewocjonalia mogły być też niebezpieczne dla ludzi czy górskich zwierząt.