"Najszybsza babcia świata" wystartowała w Perłach Małopolski Skała-Ojców
Barbara Prymakowska na Perły Małopolski czekała z dużą niecierpliwością. „Najszybsza babcia świata” nie ukrywa, że bardzo lubi piękne widoki, które towarzyszą uczestnikom podczas biegania i atmosferę panującą na zawodach.
Blisko 12-kilometrową trasę tarnowiance udało się pokonać w godzinę i 23 minuty, a łatwo nie było.
- Temperatura była bardzo wysoka, dopiero jak wbiegaliśmy do lasu, to wtedy można było trochę odetchnąć. Miałam przy sobie butelkę z wodą i to mi pomogło – opowiada Barbara Prymakowska.
Na trasie nie zabrakło jednak niespodzianek. Pod nogami biegaczy znalazły się szyszki, kamienie czy wstające konary drzew, a monetami nawet błoto. Mimo tego, Barbara Prymkowska dobiegała do mety z uśmiechem na twarzy i... czystymi butami.
- Ktoś nawet do mnie podszedł i zapytał: "jak to zrobiłam?". A ja po prostu jak biegam, to patrzę pod nogi, ale też uważnie obserwuje innych– uśmiecha się.
Barbara Prymakowska inspiruje o aktywności fizycznej
Podczas zawodów 80-letnia tarnowianka startująca w kategorii 60 lat nie mogła zostać niezauważona. Nie tylko znajomi, ale także sporo nieznajomych osób pozdrawiały „najszybszą babcię świata” na trasie. Z kolei na mecie nie zabrakło wspólnych fotek z fanami kondycji i sportowej pasji pani Basi.
- Radość też mi daje to, że mogę inspirować młodych ludzi w realu. Nie pisać im jak mają biec, ale oni widzą mnie na trasie. Przyjeżdżam na zawody, uczestniczę w nich i cieszę się tak jak oni. Ja po prostu kocham sport, moja aktywność to nie tylko bieganie, ale mam dużo innych dyscyplin, które sprawiają mi radość – opowiada Barbara Prymakowska.
Ostatecznie tarnowianka zajęła pierwsze miejsce w kategorii 60 lat i z medalem wróciła do Tarnowa.
Ambitne sportowe plany
Sportowe plany na nadchodzące miesiące 80-letnia tarnowianka ma ambitne. Dotyczą nie tylko Polski. Zamierza wyruszyć także na biegowy podbój Europy. Teraz wykorzystuje ładną pogodę na spacery z psem, biegi i inną aktywność fizyczną w rodzinnym Tarnowie. Innych też do tego zachęca.
- Kto może niech wychodzi z domu, a emeryci też nie mają co narzekać, że za gorąco. Można wybrać takie miejsca w mieście, gdzie jest przyjemnie i nie za ciepło. Może spotkamy się na trasie - uśmiecha się.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wyglądał Tarnów w czasach naszego dzieciństwa. Sentymentalny powrót w lata 90-te
- Świąteczne balowanie w Alfie było wyśmienite. Tłumy imprezowiczów na parkiecie!
- To już nie ruiny, a prawdziwa zamkowa wieża. Region zyskał piękną atrakcję
- CenterMed świętował swoje urodziny w Centrum Sztuki Mościce na rockowo
- Miasto ma pomysł na wykorzystanie ruin przy Wielkich Schodach. To miejsce wstydu!
