Na wstępie moje gratulacje! Na pięć kolejek przed końcem sezonu zapewniliście sobie mistrzostwo "okręgówki" i awans do baraży o czwartą ligę.
Dziękuję, choć gratulacje należą się również wszystkim zawodnikom, mojemu sztabowi i zarządowi, każdy dołożył swoją cegiełkę do tego sukcesu.
Można powiedzieć, że wciągacie tę ligę nosem. Macie u siebie graczy z ekstraklasową oraz pierwszoligową przeszłością (Maciej Korzym czy Maciej Małkowski z Sandecji), co widać w tabeli.
Od samego początku budowa tego zespołu po spadku z czwartej ligi była robiona z myślą o tym, by ten awans był bezdyskusyjny. Ale nie jest też tak, że zwycięstwa w kolejnych spotkaniach były sprawą oczywistą. Wszyscy zawodnicy stanęli na wysokości zadania swoją pracą i poświęceniem. Mam nadzieję, że w barażach postawią przysłowiową "kropkę nad i", pieczętując awans do rozgrywek nowej czwartej ligi małopolskiej.
W poniedziałek zagraliście w Starym Sączu z Sokołem. Mecz miał dla Was spory ciężar. Wygraliście wysoko, bo aż 7:4, ale łatwo nie było.
Tak jak wspomniałem wcześniej, jeśli komuś wydaje się, że trzy punkty można było nam dopisywać przed każdym meczem to jest w błędzie. Wszyscy kolejni przeciwnicy potyczki z nami traktowali wyjątkowo i wyjątkowa była również motywacja. Jest w tej lidze klika drużyn, które potrafiły wysoko zawiesić nam poprzeczkę i Sokół się do nich zalicza, choć my swoim pomysłem na grę, zaangażowaniem i jakością piłkarską, jaka jest w Barciczance, nie pozostawiliśmy złudzeń kto w tym sezonie był najlepszy w tych rozgrywkach.
Niektórzy porównują Was z Wieczystą Kraków, która szczebel wyżej jeszcze do niedawna wygrywała wszystkie mecze w lidze jak leci i mając kilkanaście punktów przewagi nad wiceliderem spokojnie zmierza ku awansowi do trzeciej ligi.
Myślę, że do Wieczystej sporo nam jeszcze brakuje. Nie jest to kierunek, jaki chciałbym obrać przy budowie tego zespołu. Przede wszystkim chcemy stworzyć drużynę opartą na wyróżniających się zawodnikach wywodzących się z naszego regionu.
Do końca sezonu pozostało pięć kolejek. W czwartek 16 czerwca zagracie u siebie z Hartem Tęgoborze. Będzie feta z okazji awansu?
Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że wygranie tej ligi to dopiero połowa drogi do celu, jaki postawiliśmy sobie przez sezonem. Wygranie baraży będzie dopiero pełnią sukcesu, dlatego na świętowanie, mam taką nadzieję, przyjdzie czas po triumfie w barażach i wywalczeniu awansu na szczebel czwartej ligi.
Myślisz już zapewne o tym, co będzie w Barcicach po zakończeniu bieżącego sezonu. Jaki będzie Wasz następny cel?
To oczywiste. Wraz z moim asystentem Pawłem Zwolińskim oraz całym zarządem chcemy zbudować w Barcicach mocny ośrodek, który byłby po Sandecji drugą siłą w regionie. Warunki, jakimi dysponujemy w Barcicach, są do tego znakomite. Najpierw trzeba jednak awansować do czwartej ligi, a później realizować kolejne cele, zarówno te sportowe, jak również organizacyjne.
