Wiślanie odnieśli pierwsze zwycięstwo na wiosnę. I to nie byle gdzie, bo w Dębicy. Wisłoka to solidny ligowiec, w poprzednim meczu u siebie rozgromiła Unię Tarnów 8:2.
Wiślanie jednak przejęli kontrolę nad meczem i w efekcie przewagi zdobyli bramkę w 29 min. Najpierw Krasuski strzelił w poprzeczkę, a dobijający piłkę Bociek uderzył z 5 m do bramki. Chwilę po przerwie po akcji Stachery prawa stroną, wahadłowy Wiślan dograł piłkę na 5 m, a tak znalazł się Marszalik i trafił na 2:0 dla gości.
Niebawem wynik podwyższył Radwanek, dobijając piłkę do siatki po rzucie rożnym. Jak się później okazało, w ten sposób ustalił wynik meczu. Wisłoka tylko początkowo zagrażała gościom, głównie po stałych fragmentach gry. A zespół ze Skawiny mógł wygrać wyżej, ale strzał Adisy został zablokowany.
Kolejny mecz Wiślanie zagrają już w piątek o 16.30 z Podlasiem Biała Podlaska.
Wisłoka Dębica - Wiślanie Skawina 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Bociek 29, 0:2 Marszalik 51, 0:3 Radwanek 63.
Wisłoka: Chrapusta - Czernysz (68 Lis), Czarny, Bogacz (80 Czuchra), Panasiuk - Żmuda (68 Strózik), Łanucha, Fedan (79 Kieraś) - Bator, Maik (69 Cabała), Kulon.
Wiślanie: Brańczyk – Bociek (70 Tomasik), Kołodziej, Morawski – Stachera, Dynarek (80 Kolec), Gądek, Marszalik (80 Cytacki) – Krasuski, Radwanek (70 Żurek) – Adisa (85 Cholewa).
Sędziował: Kamil Szczołko (Lublin). Żółte kartki: Łanucha, Kulon – Adisa. Widzów: 200.
