Dwa tygodnie temu właściciel "Batorego" tłumaczył, że nie może odpłynąć, ponieważ nie pozwala na to zbyt niski stan wody. W środę jednak pozwolił.
Trzypiętrowe centrum konferencyjne na wodzie, które zasłaniało wzgórze wawelskie, wywołało oburzenie nie tylko wśród mieszkańców Krakowa. Statek nie spodobał się też urzędnikom, którzy dwukrotnie nakazywali właścicielowi opuszczenie zakola Wisły. Czy pływające centrum konferencyjne otworzy teraz swoją restaurację i kawiarnię pod Mangghą? - Nie wydaliśmy na to zgody - zapewnia Artur Kania z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie.
Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!