Basenu w Nowym Targu na razie nie będzie

- Rzeczywiście, wysłaliśmy do władz Nowego Targu pismo, że wypowiadamy umowę na budowę basenu - mówi Karolina Szydłowska, rzeczniczka prasowa Alpine Constructions. - Powodem jest to, że miasto nie wywiązywało się z umów. W piśmie zaznaczyliśmy, że domagamy się wypłaty 600 tys. zł za dodatkowe prace przy projekcie basenu. Jeśli miasto nam nie zapłaci, nie wykluczamy drogi sądowej.

Firmy zarzucają miastu, że pomimo wielokrotnych monitów, to nie usunęło błędów w projekcie basenu. Jak stwierdziła przed kilkoma dniami Karolina Szydłowska, wykonawca do tej pory nie uzyskał od inwestora kompletu dokumentów.
Teraz z placu budowy zeszli robotnicy. Basen pozostaje niedokończony.

Władze miasta są zdziwione postępowaniem firm Alpine.- Trudno nam się na razie ustosunkować do tego pisma, dotarło ono do nas w poniedziałek. Na pewno będą je analizowali prawnicy - zapowiada Marek Fryźlewicz, burmistrz Nowego Targu.

Zdaniem samorządowców, miasto nie jest nic winne firmie. - Poza tym uważam, że jest to tylko pretekst do zerwania umowy przez firmę. W całej Polsce upadająca Alpine schodzi z placów budowy. Rzucili pracę przy autostradzie, to dlaczego mieliby pozostać na budowie basenu na Podhalu? - mówi Fryźlewicz. Jak dodaje, zarzuty Alpine o brakach w projekcie są o tyle dziwne, że gdy w maju była wizja lokalna na basenie, kierownik budowy ani słowa nie mówił o jakichkolwiek problemach przy budowie.
W konsorcjum z Alpine Construction i Bau była także podhalański firma Potoczak ze Skawy. - Na razie za wcześnie mówić o tym, co będzie dalej. Musimy przeanalizować wszystkie dokumenty - powiedział nam jej właściciel, Stanisław Potoczak.
Tym samym nie wiadomo, kiedy nowotarżanie będą mogli korzystać z basenu. W wakacje nie ma na to szans.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+