Gdzieś na granicy dzieciństwa i dorosłości, w małej grupie przyjaciół płynie życie piętnastoletniej Klary. Przyszłość rysuje się jasno i obiecująco. Jednak wystarczy jedna chwila, by to wszystko zburzyć. Co tak naprawdę wydarzyło się w lany poniedziałek przed rokiem? Kim był zamaskowany mężczyzna, który skrzywdził Klarę? Jak po czymś takim odnaleźć znów sens i radość życia?
W poszukiwaniu wsparcia i zrozumienia, Klara zwraca się do nowej przyjaciółki, która znacznie różni się od reszty nastolatków w mieście. Dziewczyny będą musiały zmierzyć się z głęboko skrywaną traumą, szukając nadziei i nowego początku. Tak rodzi się magiczna opowieść o uzdrawiającej sile empatii, osadzona w barwnym świecie polskich obchodów wielkanocnych.
"Lany poniedziałek" to film w pełni autorski. Jego pomysłodawczynią, scenarzystką i reżyserką jest Justyna Mytnik, która ma na swym koncie filmy krótkometrażowe pokazywane na branżowych festiwalach oraz wysoko cenione dokumenty "Jak zostać papieżem" i "Apokalipsa". "Lany poniedziałek" to jej fabularny debiut.
- Pewnego dnia przeglądałam swój zeszyt, w którym miałam zapisane pomysły na różne filmy i wpadło mi w oko takie zdanie: „A co by było, gdybym zrobiła film, który zaczynałby się w pierwszej minucie od przemocy seksualnej?” Nie chciałam pisać scenariusza, w którym przemoc byłaby punktem zwrotnym, źródłem napięcia. Ta zmiana akcentu dała mi możliwość postawienia pytań: „Co jest najtrudniejsze w doświadczeniu przemocy? Sam czas jej trwania? A może życie z tym przez lata i mierzenie się z traumą oraz reakcją rodziny i społeczeństwa?” - mówi reżyserka.

"Lany poniedziałek" jest również debiutem grającej główną rolę Julii Polaczek, która nigdy wcześniej nie występowała przed kamerą.
- Dostałam główną rolę Klary, nastolatki, która doświadcza przemocy seksualnej i nie otrzymuje odpowiedniego wsparcia od najbliższych. Moja bohaterka mierzy się z traumą i wpada w wir poszukiwania lekarstwa dla siebie. Remedium szuka w różnych miejscach: w rytuałach, religii, wśród znajomych, a nawet w naturze. Jej działania dla otocznia mogą wydawać się niezrozumiałe, momentami nawet destrukcyjne, dziwaczne. Jednak ostatecznie okazuje się, że wyzwolenie przychodzi do niej samo i dość nieoczekiwanie. Klara pomoc dostaje od wąskiego grona współodczuwających kobiet, a kluczami są upływający czas i szczerość w przeżywaniu własnych uczuć - mówi aktorka.
Postać koleżanki głównej bohaterki odtwarza Nel Kaczmarek, mająca w swym dorobku seriale "Rojst. Milenium" i "Informacja zwrotna". Matkę głównej bohaterki zagrała Jowita Budnik, którą oglądaliśmy ostatnio w serialu "Grzechy sąsiadów". W roli bogini wystąpiła w filmie ceniona piosenkarka Maja Kleszcz.
- Kreując w „Lanym poniedziałku” postać bogini, która koi Klarę poprzez swój śpiew i czułość, natychmiast pomyślałam o Mai Kleszcz. Inspiracje czerpałam z bajek z różnych kultur i epok. Przechodziła więc ona metamorfozę od czarownicy, Baby Jagi, przez mądrą kobietę, która mieszka w podziemiach, by w końcu stać się boginią – marzanną i przeprowadzić Klarę przez rytuał oczyszczenia - opowiada wokalistka.
"Lany poniedziałek" można oglądać w Krakowie w kinach Pod Baranami, Paradox i Cinema City Bonarka.