Źródło: TVN24
„Rozumiem, iż podświadomie może się Pan obawiać, że w związku z pełnioną przeze mnie funkcją, w postępowaniu nie będziemy traktowani równo. Piszę do Pana także, aby zapewnić, że z mojej strony jest oczekiwanie, że ta sprawa będzie potraktowana jak każde inne takie zdarzenie.
Wszystkie strony w prowadzonym postępowaniu mają te same prawa i obowiązki, a jako obywatele, przed organami sprawiedliwości jesteśmy równi” - premier Beata Szydło napisała do Sebastiana K., 21-letniego mieszkańca Oświęcimia, kierowcy seicento, po zderzeniu z którym rządowa limuzyna z panią uderzyła w drzewo.
Czy dotarł do chłopaka? - Z uwagi na prywatny charakter tego listu mój klient nie będzie ujawniał ani czy go otrzymał ani jego treści - mówi Władysław Pociej, reprezentujący Sebastiana K.