https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bestialstwo w Nowym Targu. Mężczyzna wrzucił psa do rzeki. Pies zginął

red.
Zdjęcie z akcji poszukiwawczej psa w Dunajcu
Zdjęcie z akcji poszukiwawczej psa w Dunajcu Kinga Piędel/Facebook
W Nowym Targu ok. godz. 18 pijany mężczyzna wrzucił małego psa. Tłumaczył, że chciał, by pies się ochłodzić. Inni ludzie zaalarmowali straż pożarną. Strażakom jednak nie udało się odnaleźć psa. Wszystko wskazuje na to, że porwał go nurt Dunajca.

- Pijany mężczyzna wrzucił prosto do wiru pod tama nieswojego jak się okazało połtorarocznego psa! Pies walczył, ale nie udało mu się z wody wydostać, bo nurt był za mocny! Facet tłumaczył, że chciał, żeby pies się ochłodził! Nie jego! Prosto do wiru pod tama! - napisała na facebooku pani Kinga, jednak z mieszkanek Nowego Targu.

Oficery dyżurny straży pożarnej w Nowego Targu potwierdza, że była taka interwencja. Psa jednak nie udało się strażakom znaleźć.

- Nad rzeka nie można puścić już swojego pupila, bo ludzie bez wyobraźni i bez kręgosłupa moralnego są zdolni do takich rzeczy. Rodzina pieska zadzwoniła po straż pożarną, a sprawca śmiał się, że pies i tak nie żyje i po co nurkowie! Właścicielka psa tłumaczyła, że to żywe stworzenie, że to członek ich rodziny i chce go chociaż godnie pochować - pisze w emocjonalnym poście pani Kinga.

Nowotarska policja przyjęła zgłoszenie. - Gdy patrol dotarł na miejsce, pana, który miał wrzucić psa do rzeki już nie było. Zgłoszenie jednak zostało przyjęte, świadkowie zostali spisani. Śledztwo jest w toku - mówi oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.

WIDEO: “Hulajnogi elektryczne będą traktowane jak rowery”. Ministerstwo infrastruktury przedstawiło projekt regulacji

Źródło: TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mk
Biedny chłopczyk napewo odcisnie się to na jego psychice. Powinni mu zrobić to samo co on zróbil temu biednemu zwierzęciu. Ja bym go po sądach ciągala, gdyby mnie to spotkało
m
mikołaj
fakt,że pies powinien bycna smyczy,ale pijany kutas jakim prawem wrzuca zwierze do bystrej wody?może by tak tego kutasa wrzucić?
A
Antybuc
Policjanty jak zwykle ekspresowo na miejscu... Po co po nich w ogóle dzwonić? Do pijanego bali sie przyjechać a co dopiero do agresywnego karka? Inna sprawa nawet nad rzeka pasuje mieć psa na smyczy...nigdy nie wiadomo czy w okolicy nie ma wedkarza z dziecmi
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska