Fortuna pojawił się w Białce Tatrzańskiej na zaproszenie PKOL, by w trakcie pikniku otworzyć na Kotelnicy Białczańskiej specjalną trasę olimpijską dla narciarstwa alpejskiego, na której będą mogli ćwiczyć młodzi adepci tego sportu. Dokładna rocznica 50-lecia zdobycia złotego medalu przez Fortunę przypadnie 11 lutego. Jednak już w ten weekend – na 14 dni przed igrzyskami w Pekinie, były skoczek mógł powspominać, jak to było 50 lat temu w Japonii.
- W Japonii nie byłem faworytem. W pierwszym skoku, gdy szedłem na górę, trener Janusz Fortecki spytał się mnie, czy skoczę na te 100 metrów. Ja mu wtedy odpowiedziałem, że 100 metrów to będzie za mało na dobry wynik. On popatrzył na mnie i powiedział tylko: dobra, idź na górę. I pofrunąłem swoje 111 metrów. Kandydatów wtedy do medalu było kilku. Zresztą zapowiadali, że przyjechali wygrać dwa konkursy. Nie udało się im tego dnia ze mną wygrać – wspominał Wojciech Fortuna.
Opowiadał także o samej ceremonii dekoracji. Zanim do niej doszło, cała ekipa dość długo musiała na ten moment czekać.
- Staliśmy tak kilkadziesiąt minut, aż w końcu spytałem trenera dlaczego tak to długo trwa. Wtedy okazało się, że Japończycy nie przewidywali, że Polak może wygrać. Gdy wygrałem, pojechali po nuty Mazurka Dąbrowskiego. Gdy w końcu przyjechali z nimi, pięknie odegrali Mazurka – opowiadał Wojciech Fortuna.
Fortuna swojego złotego medalu już nie ma. Zdecydował się go sprzedać, by pomóc innym sportowcom. 25 tys. dolarów ze sprzedaży przekazał na rehabilitację amerykańskiego skoczka Nicolasa Fairalla, który uległ poważnemu wypadkowi w czasie Turnieju Czterech Skoczni w 2015 roku. Drugie 25 tys. dolarów Fortuna przekazał polskiej łyżwiarce szybkiej – Natalii Czerwonce, która w 2014 roku miała wypadek w czasie jazdy na rowerze.
- Cieszę się, że mogłem dzięki temu medalowi pomóc innym ludziom – dodał Fortuna.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
