Zawody te - nazywane oficjalnie Paradą Gazdowską - to stara tradycja na Podhalu. Organizowane są zimą, gdy tylko warunki śnieżne dopiszą. I końcu dopisały. W niedzielę zawody odbyły się w Białym Dunajcu.
Zabawę zapoczątkował paradny przejazd uczestników. Były więc góralskie sanie pięknie przyozdobione, konie, a i sami powożący w odświętnych strojach. Po paradzie przyszedł czas na wielkie ściganie. Tradycyjnie już odbywają się zawody kumoterek, czyli małych dwuosobowych sanek ciągniętych przez konie. W tej konkurencji liczył się czas. Dlatego i konie i kumoterki pędziły z zawrotną prędkością.
W trakcie zawodów w Białym Dunajcu odbyły się także zawody w skiringu i ski-skiringu. To zawody, w których narciarz trzyma lejce i jest ciągnięty przez konia. Druga wersja wyglądał tak, że narciarz jedzie za koniem, na którym siedzi jeździec. W tej konkurencji nie raz dochodzi do spektakularnych wywrotek narciarzy. Utrzymać się bowiem na nierównej trasie przy dużej prędkości to nie lada wyzwanie.
Kolejne zawody odbędą się 6 lutego w Kościelisku.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
