Bocheński łącznik z autostradą A4 zostanie zbudowany ze znacznym poślizgiem. Zdaniem burmistrza Bochni, niedopatrzenie urzędnika przesądziło o tym, że decyzja środowiskowa odnośnie inwestycji została uchylona.
- Zastanawiam się, czy to nie było celowe działanie, bo trudno uwierzyć, że urzędnik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, który wydaje wiele takich decyzji, mógł popełnić tak rażący błąd - mówi Stefan Kolawiński burmistrz Bochni. Decyzję środowiskową uchylono, bo w dokumencie napisano, że inwestycję konsultowano tylko ze stronami postępowania (właścicielami działek).
- Zabrakło tam sformułowania, że w tej sprawie były prowadzone konsultacje społeczne, a przecież były i to na dużą skalę - zaznacza burmistrz. Gospodarz miasta przekonuje, że nie będzie się domagał wyciągnięcia konsekwencji prawnych wobec urzędnika tarnowskiej RDOŚ. - Szkoda mi na to czasu, bo tak naprawdę nic to nie da, a tylko opóźni cały proces. Nam zależy na jak najszybszym rozpoczęciu budowy - dodaje Stefan Kolawiński.
Samorządowiec zdecydował, że najkorzystniejsze będzie ponowne wystąpienie do RDOŚ o wydanie decyzji, która de facto jest już gotowa, wymaga jednak adnotacji o prowadzonych konsultacjach. - Są spore szanse, że zostanie ona wydana jeszcze w tym roku - mówi Kolawiński.
Bożena Kotońska, zastępca regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Krakowie, teraz przeprasza. - Faktycznie doszło do uchybienia, to wina urzędnika tarnowskiego oddziału - przyznaje.
Tłumaczy też, że decyzja środowiskowa była pierwszą wydawaną przez nowego naczelnika. Przekonuje, że do końca roku wszystkie decyzje "tarnowskie" będą weryfikowane przez centralę w Krakowie. - W tej chwili rozpoczynamy na nowo procedurę. Poprawiona decyzja będzie w październiku - deklaruje.
Decyzja środowiskowa jest ostatnim elementem koniecznym, by prace ruszyły. Nadal są spore szanse, że budowa łącznika autostradowego rozpocznie się w przyszłym roku.
Zjazd z autostrady o długości 2,5 kilometra ma połączyć autostradę A4 z krajową "czwórką". Zadanie to ma zostać wykonane w latach 2016-2018. Budowa pochłonie 94 mln złotych (85 proc. tej kwoty ma pochodzić z funduszy unijnych). Na budowę czekają zmotoryzowani mieszkańcy. - Bochnia potrzebuje właściwego zjazdu z autostrady, takiego jak powstaje w Brzesku - mówi Jacek Stypko.
____________
W Brzesku prace nad łącznikiem idą pełną parą.
Kierowcy jeszcze w tym roku będą mogli zjechać do Brzeska właściwym zjazdem biegnącym przez Jasień (w tej chwili czynny jest tymczasowy prowadzący ulicą Leśną). - Roboty budowlane idą zgodnie z planem - mówi Tomasz Pałasiński, dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, dodając, że gmina Brzesko jest jedną z najlepiej skomunikowanych gmin w Małopolsce. Łącznik autostradowy w Brzesku będzie kosztował 45 mln zł.
Źródło: Gazeta Krakowska