Razem z sąsiadami próbowali się dowiedzieć, co to za inwestycja. Nie było to jednak proste. Informacje, jakie uzyskiwali w urzędzie, były zdawkowe i niekompletne. W końcu zdesperowani ludzie złożyli protest w bocheńskim magistracie. Pod dokumentem podpisało się ponad sześćdziesiąt osób, którym nie podoba się, że obok osiedla domków jednorodzinnych powstaje blok z 48 mieszkaniami.
- Według nas obiekt ten powstaje niezgodnie z obowiązującymi przepisami - podkreśla Sławomir Grzyb i przedstawia wyrys ze studium zagospodarowania przestrzennego (nie ma planu zagospodarowania przestrzennego dla tego osiedla). Wynika z niego, że w tym miejscu dopuszczalna jest jedynie zabudowa grupowa.
- Czyli domy jednorodzinne do 12 metrów wysokości - przekonuje jeden z najbliższych sąsiadów tej inwestycji.
Mieszkańcom ulicy Łychów nie podoba się także, że inwestor niszczy piękny łychowski las. Twierdzą, że na jego skraju składowane są materiały budowlane.
- Jest to jednak dopiero przedsmak tego, co będzie się działo. Podejrzewam, że samochody ciężarowe będą tu jeździły z materiałami na okrągło, gdy budowa ruszy na dobre - mówi pani Anita.
Właściciele domków jednorodzinnych boją się też, że ze spokojnej części miasta Łychów przekształci się w ruchliwą dzielnicę. - Przecież ludzie, którzy tu przyjdą mieszkać, też będą mieć samochody. Gdzie to wszystko się pomieści - zastanawiają się mieszkańcy.
Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni, do którego dotarł protest mieszkańców, zapewnia, że sprawie się przyjrzy. - Czekam tylko na opinię prawnika w tej kwestii - zapowiada.
Nic nieprawidłowego w tej inwestycji nie widzi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Kontrolowałem teren tej budowy zaraz po jej rozpoczęciu. Prace były prowadzone zgodnie z posiadaną przez inwestora dokumentacją - przekonuje Andrzej Stapurewicz.
Sam inwestor także zarzeka się, że nie robi nic niezgodnego z prawem. - Dziwię się tym ludziom, którzy protestują. Jeszcze do niedawna na tym terenie stały rozwalające się szklarnie. Teraz budujemy tu estetyczny blok, który zostanie wkomponowany w otoczenie. Będzie też ogólnodostępny plac dla dzieci. Wszyscy na tym skorzystają - przekonuje Wiesław Kryus.
Przedsiębiorca podkreśla, że realizowana w tej chwili inwestycja daje zatrudnienie kilkudziesięciu mieszkańcom Bochni. Blok, który powstaje, ma być gotowy w czerwcu przyszłego roku.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+