Rannego, z postrzelonym skrzydłem, bociana przywieźli do gabinetu weterynaryjnego Jacka Jakubka w Tarnowie pracownicy Urzędu Gminy w Radgoszczy.
- Gospodarze posesji, na której znajduje się gniazdo, przez kilka dni opiekowali się chorym boćkiem. Podawali mu jedzenie i wodę, ale jego stan nie poprawiał się - mówi Ewa Chwałek z UG w Radgoszczy.
Urzędnicy nie zastanawiając się długo zabrali ptaka do weterynarza. - Bocian był bardzo wystraszony i osłabiony. Prześwietlenie wykazało, że ma przestrzelone skrzydło, a w ranie tkwi nadal śrut. Zalęgły się już robaki - opowiada lek. weterynarii Karolina Tajs.
Lekarze oczyścili miejsce postrzału, a na skrzydło założyli opatrunek. Bocian przewieziony został do specjalistycznego ośrodka rehabilitacji zwierząt w Przemyślu. Tam okazało się, że w brzuchu ma jeszcze jedną ranę od śrutu. W tym roku do Afryki na pewno nie odleci.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!