Jedyny polski pięściarz wysłany przez Polski Związek Bokserski do Ameryki Południowej był o włos od zapewnienia sobie biletu do Brazylii.
Tryc zaczął od bardzo pewnego zwycięstwa nad węgierskim zawodowcem Norbertem Nemesapatim, jako że do rywalizacji w Vargas - po raz pierwszy w historii boksu olimpijskiego - zostali dopuszczeni pięściarze z boksu zawodowego. W ćwierćfinale podopieczny trenera Jerzego Baranieckiego wypunktował kolejnego rywala, tym razem Czecha Ladislava Kutila.
Gdy awans na igrzyska był już na wyciągnięcie ręki (w kat. 81kg do rozdania są trzy kwalifikacje), pięściarz stołecznego klubu przegrał z Kolumbijczykiem Juanem Carlosem Palacio. Porażka była tym boleśniejsza, że Tryc został pokonany przez nokaut i odarty z olimpijskich marzeń w drugiej rundzie.
Porażka w tym stylu, zgodnie z regulaminem, uniemożliwia Trycowi przystąpienie do potyczki o trzecie miejsce.
Tym samym polski boks na IO w Rio de Janeiro będzie reprezentowany przez duet wicemistrzów Europy Igora Jakubowskiego i Tomasza Jabłońskiego.