https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Boruc: Dowiedziałem się o powołaniu, idąc z piwem

TVP Sport
Piątkowy mecz z Urugwajem będzie ostatnim, jaki w reprezentacji Polski rozegra Artur Boruc. Z bramkarzem rozmawiał Jacek Kurowski.

O początkach w kadrze:
– Zawsze byłem uparty, przy okazji ambitny i chciałem wypaść lepiej od kolegów. Pracowałem na to, bym mógł pozostać w kadrze na dłużej.

O relacjach z Jerzym Dudkiem:
– Wielkiej zażyłości między nami nie było, ale relacje były jak najbardziej poprawne. Nie robię sobie z kolegów wrogów. Gdy wchodziłem do kadry był bezapelacyjnie numerem jeden.

O powołaniu na MŚ 2006:
– Wracałem ze sklepu z reklamówką piwa do domu, kiedy ojciec zaczął do mnie wołać z okna: "jedziesz na mundial!". Bardzo się ucieszyłem, ale jednocześnie poczułem wielką odpowiedzialność, że mogę być numerem jeden na mistrzostwach.

Samochody "Lewego". Czym jeździ polski snajper?

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska