Siedemnastoletnia Ryfka nieoczekiwanie wkracza do świata ojca, z którym utrzymuje szczątkowy kontakt. Nie zamierza zabawić w nim długo, ale ten standardowo krzyżuje jej plany. Nie tylko odkrywa, że dziewczyna zmaga się z trudnym życiowo tematem, ale również, wbrew jej woli, postanawia pomóc. Czterdziestoletni mężczyzna o rozterkach młodej dorastającej dziewczyny może wiedzieć raczej niewiele, ale pomimo początkowej niechęci szybko okazuje się, że tych dwoje łączy znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać. Zupełnie nieoczekiwanie bohaterowie stają się dla siebie nawzajem remedium na tęsknotę za byciem zrozumianym. Tak w skrócie przedstawia się fabuła filmu "Miało cię nie być".
O wspólnej pracy nad filmem ojciec i córka opowiedzieli w piątek krakowskiej publiczności zgromadzonej w miasteczku festiwalowym na placu Szczepańskim.
Praca zdalna zdała egzamin na rynku pracy
