Czesi byli faworytem w meczu z USA i prowadzili od 16 minuty. Amerykanie grali w przewadze, ale stracili krążek, poszła kontra i Tomas Zohorna był faulowany w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Poszkodowany celnie strzelił z karnego i było 1:0 dla Czechów.
Na początku drugiej tercji Amerykanie, po szybkiej kontrze i celnym strzale 18-latka Austona Matthewsa, wyrównali. Potem lepsze wrażenie sprawiali Amerykanie, Czesi grali ospale. Po 60 minutach był remis. W 10-minutowej dogrywce bliscy szczęścia byli Amerykanie, na 32 sekundy przed jej końcem Frank Vatrano nie trafił w bramkę z jednego metra!
O wszystkim miały decydować karne. W głównej roli wystąpił bramkarz amerykański Keith Kinkaid, który obronił trzy strzały Czechów, a ze strony Amerykanów do siatki trafił Matthews i sensacja stała się faktem. W półfinale USA zagrają ze zwycięzcą meczu Kanada – Szwecja.
W drugim półfinale niespodzianki nie było. Pewnie wygrali Finowie, choć Duńczycy przez długie minuty toczyli z nimi równany bój. Do 58 min utrzymywał się wynik 3:1, dopiero w ostatnich dwóch minutach Finowie zdobyli dwa gole i wygrali 5:1.
Świetne wrażenie pozostawił 18-letni Patrik Laine, który zdobył siódmego gola na tych mistrzostwach. To wschodząca gwiazda fińskiego hokeja. Finowie w półfinale zagrają ze zwycięzcą meczu Rosja – Niemcy.