W poniedziałek po południu bus wiozący 11 gimnazjalistów i dwójkę ich opiekunów jechał drogą krajową nr 75, gdy w podsądeckim Wielopolu wbił się w niego peugeot wyjeżdżający z szosy podporządkowanej prowadzącej od wsi Klimkówka. Obydwa samochody zostały zniszczone.
- Kiedy na miejsce wypadku dotarły jednostki ratownictwa technicznego straży pożarnej, nie było tam młodzieży, więc w pierwszej chwili ratownicy nie zorientowali się, że aż tak wiele osób potrzebuje pomocy medycznej i psychologicznej - relacjonuje brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
- Wydawało się, że najbardziej poszkodowani są 42-letnia pasażerka i 19-letni kierowca peugeota 306. Kierowca forda transita nie miał widocznych obrażeń. Obydwoje rannych karetki zabrały do sądeckiego szpitala.
Dopiero od kierowcy busa ratownicy dowiedzieli się, że rozbitym busem podróżowali gimnazjaliści z Brzeska i ich opiekunowie. Kierowca powiedział, że po wypadku znaleźli schronienie w pobliskiej stacji paliw.
Większość gimnazjalistów dotkliwie odczuwała skutki wypadku. Do Wielopola pomknęły kolejne karetki pogotowia z Nowego Sącza.
- Lekarze ocenili na miejscu zdarzenia, że do szpitala musi trafić sześcioro gimnazjalistów - relacjonuje Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. - Większość wymagała szczegółowych badań diagnostycznych. Po wykonaniu tych badań i opatrzeniu młodzież mogła odjechać do domów w Brzesku.
Chwilę po zderzeniu brzeskiego busa z sądeckim peugeotem tuż obok doszło do karambolu trzech wozów osobowych. Obrażenia, jakich doznali jadący tymi autami, okazały się niegroźne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?