Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzesko. Pogmatwana dekomunizacja

Małgorzata Więcek-Cebula
Małgorzata Więcek-Cebula
tomasz rabjasz
Brzesko dekomunizowało ul. Armii Ludowej i dało jej patrona w osobie rtm. Pileckiego. Mieszkańcy woleli innego, i wywalczyli Armię Andersa.

- To nic innego jak historyczny bubel - zwraca uwagę Adam Smołucha, radny z Brzeska. - Przecież nigdy żadna formacja wojskowa nie nosiła nazwy Armia Andersa - podkreśla. Jego zdanie nie jest odosobnione. W podobnym tonie wypowiadają się historycy.

- Faktycznie nie ma takiej oficjalnej nazwy, choć potocznie nazywano tak II Korpus Polskich Sił Zbrojnych - tłumaczy Jerzy Pączek, nauczyciel z I LO w Bochni.

Andersa zamiast Ludowej
Ta rozbieżność bynajmniej nie przeszkadza mieszkańcom zlokalizowanej nieopodal centrum ul. Armii Andersa, która jeszcze w ub.r. nosiła nazwę Armii Ludowej. Źle kojarzącą się nazwę radni postanowili zmienić, by pozbyć się ostatniej w Brzesku pozostałości po czasach komunistycznych.

W listopadzie ub. roku przemianowali ją na ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego. Narzucony patron nie spodobał się mieszkańcom. Zaprotestowali i podkreślali, że przy wyborze nowego patrona samorządowcy nie zapytali ich o opinię.

Za plecami mieszkańców
- Wszystko zrobiono za naszymi plecami i to bardzo nas uraziło - tłumaczy Agnieszka Lechowicz, właścicielka jednej z firm działających przy tej ulicy. W końcu radni ugięli się pod wpływem krytyki, po raz kolejny zajęli się nazwą ulicy i przemianowali ją na ul. Armii Andersa.

To wyraźny ukłon w kierunku mieszkańców, którym bardzo zależało, aby w nazwie pozostało słowo „Armia”.

- Chodziło nam głównie o nasze firmy, ponieważ wiele osób kojarzy je jako te, które działają przy ul. Armii - mówi Marek Rzenno, właściciel zakładu mechanicznego.

Bez znaku równości
Z decyzji radnych i zawieszonych ostatnio nowych tabliczek mieszkańcy są zadowoleni.

- Udało się nam zachować część starej nazwy, co więcej, jesteśmy bardzo oryginalni, bo nigdzie poza Brzeskiem nie ma ulicy o takiej nazwie - podkreśla Agnieszka Lechowicz.

W sukurs idzie jej Maciej Korkuć z Biura Edukacji Publicznej IPN w Krakowie, który zwraca uwagę, że Armia Andersa to co prawda kolokwializm, ale dobrze oddający istotę rzeczy.

- Niestety, zasłynęliśmy także z innej strony. Chyba jeszcze żaden samorząd w Polsce nie rezygnował z patrona ulicy jakim był rotmistrz Pilecki - mówi radny Smołucha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska