Bulwary Wisły jak pole bitwy

Plan zagospodarowania przestrzennego dla bulwarów Wisły ma objąć teren od mostu Zwierzynieckiego po stopień wodny Dąbie. - Będzie chronił bulwary przed złą zabudową, która mogłaby zakłócić panoramę Starego Miasta - mówi Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji Urzędu Miasta.

Spór o hotel Forum

Najbardziej newralgicznym punktem jest teren hotelu Forum. Właściciel, spółka Wawel-Imos, planował go zburzyć i postawić tam nowy hotel i osiedle mieszkaniowe. Na to nie godzą się urzędnicy. W tym miejscu widzą - jak do tej pory - hotel lub obiekty kultury i sztuki. Jeśli spółka nie zburzy Forum, nie będzie mogła go nadbudowywać. Jeśli zdecyduje się postawić nowy budynek, nie będzie on mógł być wyższy niż 28 metrów (budynek hotelu ma 38 m). Właściciele sprzeciwiają się tym zakazom.
Ale w tym wypadku urzędnikom wtórują władze dzielnicy Dębniki postulując, aby w miejscu Forum powstała filharmonia. Instytucja, która dziś mieści się w kamienicy przy ul. Zwierzynieckiej, od lat szuka nowej siedziby.

Walka o park Dębnicki

Drugim punktem spornym są okolice parku Dębnickiego i ul. Czarodziejskiej. Inwestorzy chcą tam w kilku miejscach stawiać apartamentowce o wysokości do 13,5 metra. Krakowianie domagają się przeznaczenia tych terenów pod zieleń, plac zabaw i boisko. Zgadzają się tylko na budowę domów jednorodzinnych.

"Inwestor, budując osiedle w środku parku, uzyska największą cenę za metr kwadratowy, ale sprawą ważniejszą od finansów jest ochrona miejsca odpoczynku mieszkańców" - pisze do urzędu Barbara Łopacińska. Dębniczanie oburzają się też, że wąska ul. Czarodziejska stanie się drogą dojazdową do osiedla.

Urzędnicy idą jednak na rękę deweloperom. Twierdzą, że istniejące już niskie wille i nowoczesne bloki stworzą ekskluzywne osiedle. Zaznaczają, że dzięki planowi park Dębnicki i tak się poszerzy. Ponadto wprowadzają zakaz ogradzania nowych bloków, na co z kolei pomstują inwestorzy.

Blok na Nadwiślanie

Projekt planu psuje też zamysły Klubu Sportowego Nadwiślan, który poza kortami i boiskiem widziałby na swoim terenie 17-metrowy blok. Urzędnicy się na to nie zgadzają. "Miejsce to posiada długoletnią tradycję jako teren sportowy" - odpisują klubowi.

Plaży nie będzie?

Spór z magistratem prowadzi też właściciel Plaży Kraków. Plan zezwala na jej funkcjonowanie, pod warunkiem że budynek restauracji i dyskoteki zostanie schowany w wałach rzeki. Chodzi o to, aby żółty pawilon nie psuł widoku na Wawel i Skałkę.
"Nierealistyczne założenia w tym miejscu sprawią, że po wygaśnięciu obecnej umowy dzierżawy plaży nie będzie" - zapewnia urząd Ivan Smanio, właściciel Plaży Kraków. Dodaje, że wkopanie budynków w bulwary będzie groziło ich zalaniem w czasie powodzi.

Urzędnicy nie zgadzają się też na budowę stacji benzynowej w okolicy mostu Kotlarskiego cumowanie łodzi turystycznych
między centrum Manggha i mostem Grunwaldzkim.

Zgoda na ping-ponga

Kontrowersji nie powoduje w sumie tylko pomysł zagospodarowania zieleni tuż nad samą rzeką. Plan przewiduje tu budowę ogrodzonych wybiegów dla psów, stołów ping-pongowych, huśtawek, przystani jachtowej czy też ścianek wspinaczkowych. Kłótnia jednak znów przybiera na sile w sprawie nowych kładek pieszo-rowerowych.

Planowane są dwie. Jedna Kazimierz-Ludwinów i druga łącząca Zabłocie z Galerią Kazimierz. Mieszkańcy mają jednak inne propozycje - np. kładki łączącej Dębniki z okolicami klasztoru Norbertanek. Urzędnicy nad tym pomysłem jeszcze się zastanawiają.

Potem za plan wezmą się radni miejscy. Oni też mogą wprowadzać w nim zmiany - np. uwzględnić część postulatów mieszkańców, odrzuconych przez urzędników. Grzegorz Stawowy, szef klubu PO w Radzie Miasta, ma nadzieję, że plan uda się szybko uchwalić. - Najpierw ochrońmy resztki zieleni i panoramę Krakowa. Później będzie można myśleć nad pewnymi korektami - apeluje.

"Nie obsługujemy gości z USA oraz Izraela" Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!