Czteropoziomowy parking na 192 miejsca postojowe miał powstać obok dworca kolejowego w Bochni do końca 2015 roku. Wykonawca miało go zaprojektować, uzyskać pozwolenie na budowę, a następnie wybudować. To na etapie prac projektowych wyszło na jaw, że działka przewidziana przez miasto na parking jest za mała. Projektant proponował miastu wariant pięciopoziomowy na te samą liczbę aut, ale ponieważ zbliżał się termin rozliczenia 6,5 mln zł dotacji z Unii Europejskiej, burmistrz Stefan Kolawiński zdecydował się rozwiązać umowę z wykonawcą.
Magdalena Łacna, która urząd burmistrza Bochni pełni od 7.05.2024, złożyła do Prokuratury Rejonowej w Bochni zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez poprzednie kierownictwo urzędu. Miało to nastąpić "w związku z ogłoszeniem postępowania przetargowego opartego na wadliwie sporządzonej dokumentacji i zawarciem w dniu 25 września 2014 roku niemożliwej do zrealizowania umowy z wykonawcą inwestycji [...], co w konsekwencji spowodowało wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w majątku Gminy Miasta Bochnia w łącznej dotychczas kwocie 1 285 696,61 zł" - czytamy w treści zawiadomienia.
Jak wskazał Magdalena Łacna, pod dokumentacją dotyczącą budowy parkingu Park&Ride w Bochni widnieje podpis poprzedniego burmistrza Stefana Kolawińskiego.
- W wyniku złej decyzji poprzedników Gmina Miasta Bochnia została zmuszona do zapłacenia wykonawcy kwoty 1 285 696,61 zł za prace projektowe, które nigdy nie zostały wykorzystane. Dla mieszkańców Bochni to ogromna strata, stanowiąca dzisiaj ponad połowę kwoty dotacji, jaką otrzymaliśmy na żłobek publiczny na osiedlu św. Jana. Kwota ta mogła zostać wykorzystana na bardzo potrzebne dzisiaj różne realizacje, cele, których mieszkańcy potrzebują. To dla nas wszystkich bardzo trudna sytuacja, bo te pieniądze niestety przepadły, a miasto poniosło ogromne straty - powiedziała burmistrz Magdalena Łacna podczas briefingu prasowego.
Niestety, jak wynika z informacji podanych przez nową burmistrz, wciąż toczą się sprawy sądowe, "wynikające z błędnych decyzji poprzedniej władzy", które mogą narazić budżet miejski na kolejne wydatki. Jedna sprawa dotyczy kamienicy przy ul. Szewskiej, druga budowy obwodnicy północno-zachodniej. Jak dotąd nie zapadły jeszcze prawomocne wyroki, ale istnieje ryzyko, że miasto straci na tym ok. 1,7 mln zł.
- Z podziemi Kopalni Soli Bochnia wyruszą na Rysy, chcą w ten sposób pomóc Filipkowi
- Najlepszy kebab w Tarnowie i regionie wg użytkowników Google
- Mandaty przekonają przewoźników w Bochni do rozpoczynania kursów obok dworca PKP?
- W bocheńskiej kopalni soli będzie nowa zjeżdżalnia i boisko sportowe
- Sądeczanka powstanie etapami, najpierw te niebudzące sprzeciwu
- "Mistrzowie parkowania" w Bochni. Straż miejska wystawiła im ponad 250 mandatów