Kilkunastu strażaków pracowało przy zabezpieczeniu jednej z posesji w Bielance, którą zaczęła zalewać woda spływająca ze wzniesienia pod przeciwnej stronie. Konieczne były worki z piaskiem. Coraz niebezpieczniejszy robi się także Potok Bielański, który płynie równolegle do drogi prowadzącej do Łosia. Wody jest w nim coraz więcej. Sytuację pogarsza fakt, że cały czas spływają do niego potoki z okolicznych gór.
Zalana została także droga z Łosia do Ropy, strażacy interweniują także w Banicy, gdzie na linię energetyczną spadło drzewo. Do zalanych posesji wyjeżdżają także druhowie z Wysowej oraz Brunar. W tym ostatnim przypadku konieczna była koparka, bo droga powiatowa do Ropy była praktycznie nieprzejezdna.
Internauci donoszą, że w Wysowej-Zdroju spadło około 60 mm wody na metr kwadratowy. Takich opadów nie było w tym regionie od powodzi w 2010 roku.
Burze nad Gorlickiem przetaczają się od wczesnego popołudnia. Grzmi cały czas, pada z różną intensywnością.
