https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Busy do Krzeszowic znowu podrożeją? Tym razem chodzi o e-myto

Barbara Ciryt
Andrzej Banaś
Trwa montowanie urządzeń ViaToll do pobierania opłaty elektronicznej na drodze krajowej Jaworzno - Modlniczka. - System opłat zostanie uruchomiony 31 marca - zapowiedział Jacek Gryga, dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wprowadzenie opłat najbardziej uderzy w pasażerów autobusów i busów.

To ma być sposób na wyeliminowanie przejazdów tirów tą droga i skierowanie tranzytu na autostradę. Za taką ideą opowiadali się mieszkańcy wiosek leżących przy drodze, głównie Zabierzowa, ze względu na uciążliwy przejazd ciężarówek obok ich domów. Odpowiadało to też zarządcy autostrady, który chętnie przejmuje ruch tranzytowy.

Wprowadzenie opłat najbardziej uderzy w pasażerów autobusów i busów. - Będzie dramat. Już teraz bilety są drogie, większość przewoźników w styczniu podniosła ceny. Z Krzeszowic do Krakowa płaciliśmy 4,50, a teraz jest już 5 zł - wylicza pani Małgorzata, która codziennie dojeżdża do pracy w jednym krakowskich sklepów. Kobieta obawia się, że przy kolejnych podwyżkach nie będzie jej się opłacało dojeżdżać. Pani Jadwiga dotychczas cieszyła się, że ostatnie podwyżki nie objęły jej biletu na trasie Rudawa - Zabierzów. - Teraz pewnie dosięgnie i nas, jeżdżących na takim krótkim odcinku - ubolewa.

A pani Zofia zastanawia się, czy po kolejnych podwyżkach nie lepiej jej i mężowi jeździć do Krakowa prywatnym samochodem, a nie busem. - Za e-myto zapłacą ludzie korzystający z komunikacji publicznej. Jak to możliwe, że chcą, by do Krakowa wjeżdżało miej samochodów, a starają się zniszczyć transport zbiorowy - dziwi się kobieta.

Kierowcy, właściciele busów, nie mają złudzeń, że podwyżki muszą być. Opłaty elektroniczne na drodze wynoszą od 16 od 32 groszy za przejechany każdy kilometr. - Wprowadzenie opłat zahamuje rozwój gospodarczy w Krakowie i okolicy i spowoduje wzrost bezrobocia - mówi Leszek Jarosz, właściciel busów kursujących na trasie Krzeszowice - Kraków. Wskazuje, że nie ma podwyżek pensji, a pasażerowie obawiają się, że ludzie słabiej zarabiający zostaną zmuszeni jedną czwartą pensji wydawać na przejazdy do pracy.

Stanisław Osika, właściciel firmy transportowej i wiceprezes Małopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych, myśli o reorganizacji pracy. - Ograniczenie kursów jest już pewne, bo przy obecnym rozkładzie dla czterech autobusów i dwóch busów, które mam, musiałbym za ViaToll płacić co miesiąc kilkanaście tysięcy złotych. To przestanie się opłacać. Cenę biletu z Krzeszowic do Krakowa muszę podnieć przynajmniej o złotego. Jestem też zdecydowany na sprzedaż jednego samochodu, a przy tym zwolnienie kierowcy - mówi.

- Dziwię się, że za przejazd drogą krajową jest opłata, a ekspresową z Dąbrowy Górniczej do Warszawy nie ma. Rząd traktuje nas wybiórczo. A mógłby brać przykład z Niemiec, gdzie lokalni przewoźnicy na trasach wokół miast są zwolnienie z opłat - mówi Osika. Zaznacza, że stowarzyszenie przewoźników interweniuje w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, żeby z systemu opłat elektronicznych wyłączyć busy i autobusy jeżdżące do 100 km. Te starania poparły też samorządy powiatu krakowskiego i gmin Krzeszowice, Trzebinia i Chrzanów.

Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
abuelo
Panie prezesie Stalexportu - zadanie wykonane! To jest tylko jedyne logiczne wytłumaczenie w tym mafijnym kraju. Panie Wałęsa - czy o TAKE Polskę walczyłeś?
a
a
a Lemingi klaszczą i cieszą się, że deszcz pada. Tylko dlaczego jest żółty ?
h
henryk
Panie Premierze ;Skąd mamy brać na te wszystkie podwyżki ???Pracy nie ma ,babcia ma małą emeryturę i co robić.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska