FLESZ - Nauczyciele mogą przenosić wirusa?
- Areszt został przedłużony do 27 grudnia - potwierdziła nam Elżbieta Fijałkowska, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
Jak już informowaliśmy, poznańscy śledczy chcieli przedłużenia aresztu dla Marzeny S. o kolejne trzy miesiące. - Wniosek został oparty o przesłanki w postaci obawy matactwa oraz grożącej surowej kary - mówiła nam Anna Marszałek, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.
Była prezes Wisły Kraków jest podejrzana o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyrządzenie szkody na mieniu klubu (przekraczające 7,3 mln zł). Miała też narazić piłkarską spółkę na spowodowanie szkody w wysokości 2,5 mln zł. Za kratkami Marzena S. przebywa od października ub. roku.
Z informacji portalu tvn24.pl wynika, że działania władz Wisły polegały na podpisywaniu fikcyjnych umów przez zarząd klubu, w tym prezes Marzenę S., z firmą Anny M.-Z. Z konta klubowego miało zniknąć co najmniej 824 tys. zł. W tytułach przelewów dla żony kibola wpisywano m.in. „doradztwo marketingowe”, „pośrednictwo w pozyskaniu sponsora”. Firma Anny M.-Z. według Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej zajmowała się „praktyką pielęgniarek i położnych”.
Co "Misiek" zeznał o Wiśle Kraków? Wyciekły zeznania przywód...
Tymczasem na jaw wyszły zeznania Pawła M., ps „Misiek”. Do materiałów, które wyciekły z przesłuchań, dotarła katowicka "Gazeta Wyborcza". "Misiek" wspomina m.in. o Marzenie S. - Pieniądze z prowizji od pozyskanych sponsorów były przelewane na konto firmy żony „Zielaka”, a potem dzielone na naszą czwórkę tj. mnie, "Zielaka", Marzenę S. i Damiana D. Podziałem tych pieniędzy zajmował się Damian D. wraz z „Zielakiem” - opowiadał skruszony lider Sharksów.
"Misiek" zeznał również, że wiceprezes Wisły Kraków Damian D. oraz prezes tego klubu Marzena S. (oboje w ubiegłym roku zostali zatrzymani przez CBŚP) co miesiąc oddawali mu ze swoich pensji 15 tys. zł. Ponadto, jak opisał szef Sharksów, pieniądze z prowizji od pozyskanych sponsorów były przelewane na konto firmy żony „Zielaka”, innego z przywódców gangu. W ten sposób "dorabiali" nie tylko gangsterzy, ale także Marzena S. i Damian D.
Paweł M. ujawnił również, że wraz z Damianem D., który był wcześniej menedżerem jego siłowni, znajdującej się w hali TS Wisła, handlowali narkotykami i papierosami.
Co więcej - jak pisze "GW" - według „Miśka”, w czasach, gdy Towarzystwo Sportowe Wisła przejęło Wisłę SA, zgłosiła się do niego kobieta, która zaoferowała 2 miliony złotych łapówki w zamian za umożliwienie prawa pierwokupu terenów należących do TS Wisła. Gdyby to nastąpiło, wielosekcyjny klub straciłby swój najcenniejszy majątek. Do transakcji z nieznanych przyczyn jednak nie doszło.
- Co oni wyprawiają?? Oto Najlepsze MEMY o kierowcach! Zobaczcie
- Kolejny potwór wyciągnięty z Wisły! Ta ryba przeraża
- Oto najdziwniejsze nazwy polskich wsi. W niektóre aż trudno uwierzyć
- TOP 15 ginekologów w Krakowie wg ZnanyLekarz.pl [LISTA]
- Kraków. W końcu rozpocznie się przebudowa al. 29 Listopada! Tak będzie wyglądać
- Atrakcyjne mieszkanie na wynajem. Tak internauci kpią z ogłoszeń [MEMY]
