Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cabaj: czuję bardzo wielki ból

Redakcja
Marcin Cabaj zagrał dobrze i utrzymywał czyste konto prawie przez całe spotkanie, prawie, czyli do 94 minuty...
Marcin Cabaj zagrał dobrze i utrzymywał czyste konto prawie przez całe spotkanie, prawie, czyli do 94 minuty... Andrzej Banaś
- Serce boli, bo człowiek się "urąbie" przez te 94 minuty i na sam koniec dostaje się taką głupią bramkę - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" piłkarz Cracovii, Marcin Cabaj.

Obronił Pan kilka bardzo groźnych strzałów, ale nie dało to nawet remisu...
Jak widać, w naszym przypadku to za mało. Mieliśmy swoje sytuacje i trzeba było je wykorzystać do przerwy. Po przerwie również mieliśmy szanse, a Wisła stworzyła sobie wtedy tylko jedną, ale wykorzystała ją w 94 minucie i wywiozła z naszego stadionu komplet punktów. Czuję bardzo wielki ból.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z MECZU

Co boli najbardziej?
Serce boli, bo człowiek się "urąbie" przez te 94 minuty i na sam koniec dostaje się taką głupią bramkę. Liczyliśmy, że przełamiemy się, ale tak sobie mówimy przed każdym kolejnym meczem i wciąż nam się to nie udało. Co jednak nam pozostało? Musimy wierzyć, że kolejny mecz będzie lepszy w naszym wykonaniu i że da nam jakieś punkty.

Dla Pana najbardziej frustrujące jest chyba to, że robi Pan wiele, a nie wszyscy stają tak na wysokości zadania.
Trener daje nam przed meczem wskazówki i zwraca szczególną uwagę, że przy takich sytuacjach, jak ta w 94 minucie, mamy być blisko zawodnika. Zawodnik wbiega tymczasem swobodnie i strzela bramkę, a jeszcze wcześniej inny zawodnik otrzymuje możliwość, by swobodnie dośrodkować. To są takie błędy, które przy mądrzejszej organizacji, może większej koncentracji, powinny być łatwe do wyeliminowania, tak, żebyśmy nie tracili tyle bramek.To nie są tylko błędy obrońców, ale całej drużyny - wynikające z ustawienia na boisku!

Są błędy w obronie, ale są też błędy w ataku. Mogliście mieć ten mecz ustawiony, gdyby Ntibazonkiza był skuteczny...
Mieliśmy sytuacje, które należało wykorzystać, tym bardziej że grając z Wisłą nie można liczyć, że tych sytuacji będzie bądź ile. Nie zrobiliśmy tego, a na nasze nieszczęście Wisła wykorzystała jedną ze swoich "setek" i wygrała ten mecz. Zwłaszcza w tej pierwszej sytuacji wystarczyło, żeby Saidi wypuścił sobie piłkę do przodu - wtedy objechałby Mariusza Pawełka i wpakował gola do pustej bramki. To była akcja "jeden na jeden" i gdyby Saidi nie zwolnił, nie biegł w bok, to Mariusz Pawełek pewnie by tego starcia nie wygrał.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z MECZU

Saidi to miał być piłkarz "robiący różnicę" na boisku, a tymczasem co mecz ma sytuacje i ich nie wykorzystuje.
Musimy od niego pewnych rzeczy wymagać. Dlatego też, tak jak mówię: obrona swoją drogą, ale musimy też popracować nad skutecznością ataku, żebyśmy mogli wygrywać mecze, a nie tylko liczyć na remisy 0:0.

Trener mówił, że najwięcej można poprawić w sferze mentalnej.
Trener nie miał zbyt wiele czasu. Jeśli więc coś można było w tak krótkim okresie poprawić, to właśnie to. Nie było dziś przecież tak, że graliśmy bardzo źle. Jeśli Wisła nie może sobie stworzyć sytuacji przez 45 minut, to tylko przyklasnąć naszej drużynie.

Ten remis nie dawałby może zbyt wiele w sensie punktowym, natomiast pomógłby wam psychicznie.
Wiadomo, że potrzebne nam są punkty i nawet ten jeden też może mieć znaczenie. Jeżeli jednak nie udało nam się wykorzystać jednej czy drugiej sytuacji, to nie możemy pozwolić sobie na to, żeby nas Wisła zaskoczyła w ten sposób.

Rozmawiał Jacek Żukowski

Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Krakowa
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**
Ukradł kartę bankomatową z portfela i wypłacił całą kasęMaciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska