Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały ten zgiełk. Putin czeka na ukraiński "dylemat Powstania Warszawskiego". Rosja miesza w Afryce, a my jej pomagamy

Liliana Sonik
Rosja ma więcej czasu niż Ukraina, bo jest większym krajem. Ma czas, ponieważ 69 % Rosjan twierdzi, że kraj zmierza we właściwym kierunku a odsetek zadowolonych rośnie [wzrost o 17 % w ciągu miesiąca]. Putin liczy na to, że z czasem opinia publiczna Zachodu znudzi się wojną i powtarzającymi się informacjami o bombardowaniach miast, których nazw nie sposób spamiętać.

Czeka aż pojawi się ukraiński ‘dylemat Powstania Warszawskiego’ i Ukraińcy zaczną się zastanawiać, czy warto ‘strzelać do wroga z brylantów’, czy ci wszyscy zabici - sportowcy, poeci, dzieci - zrównane z ziemią wsie, szpitale i przedszkola, i exodus milionów, nie są ceną nazbyt okrutną. Nas to pytanie do dziś prześladuje.

Kreml uwzględnił czynnik czasu – i odległości - w całej kalkulacji. W zglobalizowanym świecie odległość jest wartością pozorną, a imperia – czy to realne, czy pretendujące – tkają na rozmaitych krosnach. Na przykład w Afryce.

Od dekady Kreml mocno wspierał produkcję i eksport zbóż, a analitycy przewidywali, że Rosja będzie największym w świecie sprzedawcą pszenicy. W roku 2000 rosyjska pszenica stanowiła mniej niż 1 % światowego eksportu ale w 2017 już 18 %. Żeby zrozumieć jak potężną jest to bronią zauważmy, że kiedy w 2010 r. Rosja zakazała eksportu, światowe ceny wzrosły o prawie 50 %. A potem przyszła Arabska Wiosna, której zapalnikiem był wzrost cen chleba. Bogata w czarnoziemy Ukraina nie zasypiała gruszek w popiele i zapowiadała, że w 2-30 roku będzie mogła wyżywić miliard ludzi. Pszenica z Rosji i Ukrainy cieszy się na Czarnym Lądzie sporym wzięciem. Ceny w Nigerii, Sudanie, Maroku, Tunezji, czy Algierii są uzależnione od tych dostaw. W Egipcie aż 85% pszenicy pochodzi z Rosji.

25 lutego, nieopodal Odessy, rosyjski okręt ostrzelał statek pod panamską banderą oczekujący załadunek ziarna. Takich ataków było kilka. Ukraina wstrzymała eksport zbóż.. Rewolty głodowe w Afryce bardzo by Kreml urządzały. Wreszcie Paryż, Rzym, czy Madryt odwróciłyby oczy od Ukrainy i musiały zająć sąsiadami zza Morza Śródziemnego oraz najpewniej rzeką uchodźców z tamtego regionu. Pokusa to zbyt wielka by Putin ją zlekceważył.

Kiedy Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję potępiającą rosyjską inwazję nasze media cieszyły się, że tekst poparło 141 krajów i nawet nie zauważono, że 35 państw wstrzymało się od głosu. Głównie państw afrykańskich. Polacy słabo interesują się Afryką, tymczasem jest to kontynent dla świata coraz ważniejszy. Tam znajduje się 90 % światowych rezerw platyny i kobaltu, 50 % złota, 35 % złóż uranu i manganu oraz spore zasoby metali ziem rzadkich bez których nie ma współczesnej elektroniki. Kto nie ma dostępu do metali rzadkich, ten przegra rywalizację o ekonomiczną dominację.

Chińczycy już dyktują warunki, bo to głównie oni kontrolują afrykańskie złoża, co nie umknęło uwadze Kremla. Rosja wciska tam nogę: odnawia relacje, sprzedaje broń i żywność, wysyła najemników – wagnerowców. I nie zapomina o propagandzie.

Demokratyczny Senegal nie dołączył do rezolucji ONZ potępiającej napaść Rosji na Ukrainę. Dlaczego? Prezydent Senegalu Macky Sall – obecnie na czele Unii Afrykańskiej – uznał traktowanie afrykańskich uchodźców na granicy ukraińsko-polskiej za „niedopuszczalne, szokujące i rasistowskie”.

Takie incydenty były ale natychmiast je opanowano. Natomiast rzeczywiście ukraińska straż graniczna przepuszczała priorytetowo kobiety z dziećmi a afrykańscy studenci musieli czekać. Jednak w Polsce tezę o rasizmie wobec uchodźców intensywnie powtarzano. Aż głos zabrał szef Rady Europejskiej Charles Michel, który na różnych forach tłumaczył: "Rosja uruchomiła wrogą propagandę, aby zaszczepić wątpliwości w krajach afrykańskich w czasie, gdy prowadziliśmy dyplomatyczną batalię w ONZ". Oczywiście o tym żaden z moralizujących z kanapy komentatorów nie pomyślał.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cały ten zgiełk. Putin czeka na ukraiński "dylemat Powstania Warszawskiego". Rosja miesza w Afryce, a my jej pomagamy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska