
32-letni szkoleniowiec, pochodzący z Włodawy, a od kilku lat mieszkający w Krakowie, jesienią wprowadził juniorów młodszych Hutnika do CLJ U-17, ale potem zastąpił Piotra Gaździckiego w roli trenera juniorów starszych, a jego miejsce w młodszej kategorii wiekowej zajął, po powrocie z Cypru, wychowanek klubu Łukasz Sosin.
- Dla mnie było to wyróżnienie. Jest to praca na tych samych zasadach, jak w drużynie seniorów. Zdecydowałem się na nią i na podjęcie trudnej misji, jaką jest odbudowa zespołu. Drużyna na to zasługuje, ma w składzie wartościowych graczy – mówi Staszewski.
Hutnik najpierw wygrał Małopolską Ligę Juniorów Młodszych (11 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki), a potem w barażach okazał się lepszy od Juventy Starachowice (4:0 i 1:1). Świetnie spisywali się też inni podopieczni Staszewskiego, występujący w Lidze Międzyokręgowej Juniorów.
Wszyscy trenerzy piłkarzy Hutnika Kraków w ciągu jego 72-let...
- Awans do CLJ U-17 uzyskaliśmy po wielu ciężkich meczach, do ostatnich kolejek musieliśmy zachować pełną mobilizację - tłumaczy. Awans był efektem dogodnych warunków do rozwoju stworzonych nam przez klub. W drużynie była szeroka konkurencja i możliwość rotacji w składzie. Zawodnicy rywalizowali ze sobą i bardzo świadomie podchodzili do treningów, chcieli udowodnić swoją wartość – zaznacza szkoleniowiec.
Razem z innymi trenerami Hutnika monitorujemy naszych piłkarzy. 5-6 z nich jest w orbicie zainteresowań drużyny U-18 i pierwszego zespołu
I dodaje: - Chłopcy po rywalizacji między innymi z Sandecją Nowy Sącz, Garbarnią Kraków i Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, czyli drużynami z klubów, których pierwsze zespoły grają w I i II lidze, udowodnili, że mogą zrobić kolejny ważny krok do rozgrywek ogólnopolskich. Razem z innymi trenerami Hutnika monitorujemy naszych piłkarzy. 5-6 z nich jest w orbicie zainteresowań drużyny U-18 i pierwszego zespołu.
Staszewski przejął drużynę U-18, która po 16. kolejkach spotkań CLJ zajmowała ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 4 punktów. Jego debiut – w Memoriale Michała Jeziora i Michała Bobera - był bardzo udany. Hutnik po wielu latach wygrał silnie obsadzony turniej, pokonując takie zespoły jak: Wisła Kraków U-18, Górnik Zabrze U-18 i Cracovia U-18. Początek ligowych zmagań 8 marca, był jednak nieudany: Hutnik przegrał u siebie z Jagiellonią Białystok 2:5, choć do 59 minuty prowadził 2:1.
Zdaje sobie sprawę, jak trudne czeka go zadanie, ale na razie skupia się na przygotowaniu drużyny do sezonu, choć nie wiadomo, z powodu pandemii koronawirusa, czy i ewentualnie jak będzie on kontynuowany (decyzja ma zapaść najpóźniej do 11 maja).
- Zawodnicy pracują indywidualnie, są monitorowani przez aplikację mobilną. Tygodniowo odbywają pięć jednostek treningowych. Pracują jak mogą. Zakaz wyjścia z domu dla piłkarzy i w ogóle sportowców jest bardzo dużym ograniczeniem, ale nasi zawodnicy starają się utrzymywać sprawność fizyczną na możliwie najwyższym poziomie – zaznacza.
Piłkarskie umiejętności i doświadczenie nabywał najpierw jako zawodnik. Był defensywnym pomocnikiem i środkowym obrońcą; grał w MLKS Włodawianka (najmłodsze kategorie wiekowe i zespół seniorów), Górniku Zabrze (drużyny młodzieżowe), Górniku Łęczna (drużyny młodzieżowe i drugi zespół), Hetmanie Zamość (II liga) i Górniku Wieliczka (III liga).
- Byłem obiecującym młodzieżowcem i poprawnym graczem jako senior. Nie wybitnym, ale solidnym. Mieściłem się w kadrach swoich klubów, ale byli lepsi ode mnie. Miałem większe ambicje niż umiejętności. Na kontynuowanie gry nie pozwoliło mi zdrowie. Zakończyłem ją w wieku 24 lat – przyznaje Staszewski.
Dwie najlepsze piłkarskie jedenastki w 70-letniej historii H...
Dwa lata gry w Górniku kwituje następująco: - Bardzo dobrze wspominam ten okres. Byłem częścią bardzo dobrego zespołu, w którym grali między innymi Piotr Gruszka, Łukasz Nowak i Tomasz Liput, a naszym szkoleniowcem był Maciej Musiał, dziś asystent Kazimierza Moskala w ŁKS-ie Łódź. Z tego okresu zapamiętałem sposób pracy trenera Musiała, jego różnorodność treningów i bardzo dobry warsztat szkoleniowy.
Jeszcze będąc zawodnikiem Górnika zajmował się grupami młodzieżowymi Włodawianki, potem przez trzy lata był trenerem w Akademii Sportu Progres, a następnie samodzielnie prowadził IV-ligowe zespoły Kalwarianki Kalwaria Zebrzydowska, Orkanu Szczyrzyc i Pcimianki.
- Na początku swojej przygody trenerskiej praca z młodzieżą pozwoliła lepiej poznać specyfikę zawodu. Mówi się, że z seniorami może pracować każdy, ale z juniorami nie do końca. Prowadzenie seniorów Kalwarianki ukierunkowało moją działalność trenerską, spowodowało chęć dalszego rozwoju – mówi Staszewski.
W 2017 roku został trenerem grup młodzieżowych Akademii Futbolu Estilo de Espana i współpracował z trenerem Wojciechem Stawowym, a następnie asystentem trenera Cracovii Michała Probierza (poprowadził samodzielnie drużynę w ekstraklasie kwietniu 2018 roku w zwycięskim 2:1 meczu z Piastem Gliwice w zastępstwie za zawieszonego wspomnianego szkoleniowca).
- Pobyt w Cracovii był dla mnie bardzo wartościowym okresem, mogę go wspominać w samych superlatywach. W przyszłości chcę się rozwijać i dokształcać jako asystent doświadczonego trenera. Jeśli ktoś mnie zaprosi do współpracy, to na pewno z tego skorzystam – przekonuje 32-latek.
Mimo młodego wieku może się pochwalić dyplomem trenera UEFA A i odbyciem egzaminów wstępnych na licencję trenera UEFA Pro, indywidualnymi stażami trenerskimi m.in. w Atletico Osasuna, Deportivo La Coruna, Athletic Bilbao, PSV Eindhoven i Roda JC Kerkrade, a także m.in. znajomością anielskiego i hiszpańskiego.
- Zagraniczne staże są efektem kontaktu z osobami z piłkarskiego środowiska. Bez tego nie ma możliwości wyjechania na pełnowartościowy staż. Moje wyjazdy były cenne pod każdym względem – poznanie mentalności piłkarzy, sposobu pracy trenerów itd. Miałem możliwość prowadzenia zajęć z graczami PSV, podpatrywałem takich szkoleniowców jak Jan Urban w Osasunie i Gaizka Garitano w Deportivo La Coruna.
Staszewski w 2011 roku, w którym zakończył grę w piłkę, ukończył też studia na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie (kierunek inżynieria środowiska). Posiada tytuł magistra inżyniera. Ale to nie był jego plan B na życie, tylko… pomysł wtedy narzeczonej, a dziś żony Anny.
- W głowie czynnego piłkarza zawsze jest kontynuowanie kariery futbolowej. Tak było i ze mną. Nie zastanawiałem się, co będę robił później. Studia podjąłem dla Ani. Z dzisiejszej perspektywy uważam, że była to słuszna decyzja. Studia były wymagające, ale dziś wiem, że bardzo przydatne. Wyrabianie w sobie dbałości o szczegóły, umiejętność planowania i organizacji pracy, opieranie się na statystykach i liczbach, analiza danych i wyciąganie wniosków to nabyte umiejętności, bez których ukończenie tego kierunku studiów byłoby niemożliwe. Dziś to wszystko wykorzystywane jest w pracy trenera na każdym poziomie – zapewnia Staszewski.
Unikalne zdjęcia z dzieciństwa 21 krakowskich piłkarzy [GALERIA]
TOP 34 trenerów z najdłuższym stażem od ekstraklasy do III l...
Piękna sędzia piłkarska z Krakowa Karolina Bojar, którą zach...
Garbarnia - Hutnik. W sobotę derby Krakowa. Oto wszystkie li...
- Kraków. Wszystkie kluby piłkarskie [ZDJĘCIA]
- Maski obowiązkowe dla wszystkich. Czym chirurgiczne różnią się od zwykłych?
- Maski dla fanów Wisły, Cracovii, Hutnika, Wieczystej, Unii
- Drużyna wychowanków Wisły Kraków XXI wieku
- TOP 20. Obcokrajowcy, którzy kompletnie zawiedli w Cracovii
- Wisła Kraków. Byli wiślacy zimą 2020 zmienili kluby
