Zakopiańskie Krupówki to miejsce szczególne - bardzo często mówi się, że to ulica tak brzydka, że aż na swój sposób piękna. Patrząc na architekturę budynków, ich styl i stan, można by pomyśleć, że to ulica handlowa w jednym z krajów Trzeciego Świata. Jeśli zaś zabłąkany turysta zajrzy do licznych podwórek kamienic czy na ich zaplecza, może przeżyć estetyczny szok. Tylne elewacje budynków są w fatalnym stanie a podwórka to na dodatek składowiska wszelkiego rodzaju śmieci.
- To się już wkrótce zmieni - zapewnia Janusz Majcher. - Grupa mieszkańców chce dokonać rewolucyjnej zmiany tej niewidocznej na co dzień strony naszego deptaka. Uważam, że wiele z tych podwórek można uporządkować i przerobić na urokliwe zakątki. Może zaciszne ogródki kawiarniane lub małe pasaże handlowe. Pomysły można mnożyć - dodaje burmistrz.
Władze Zakopanego mówią również o pomyśle wykorzystania nieco zapomnianego i zakrytego potoku Foluszowego płynącego wzdłuż Krupówek.
- Trzeba potok odsłonić i wyeksponować - tłumaczy burmistrz Janusz Majcher. - Górski potok doda Krupówkom i obrzeżom deptaka uroku.
- Już teraz zmieniają się Krupówki na lepsze - uważa prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Agata Wojtowicz. - Proszę spojrzeć na elewacje budynków. Coraz więcej z nich jest remontowanych i już odnowionych. Kiedyś powyżej parteru oczom turystów ukazywały się tylko liszaje i zniszczony, odpadający tynk.
Górale zaś przyznają, że to naprawdę znakomita tendencja.
- Krupówki mogą być najpiękniejszą ulicą w Polsce, a nie tylko najpopularniejszą - mówi nam Andrzej Galica z jednego ze stoisk. - Ale to przede wszystkim zależeć będzie od dobrej woli prywatnych właścicieli.
Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!