W gminie Chełmek i Oświęcimiu nie będzie więcej dużych wstrząsów. Takie zapewnienia padły ze strony kopalni „Piast” w Bieruniu, która prowadziła wydobycie węgla na ścianie pod Gorzowem. Mieszkańcy okolicy potwierdzają, że w ostatnich tygodniach ziemia drżała rzadziej, ale nie dowierzają do końca deklaracjom ze strony kopalni.
WIDEO: Koniec z mocnymi wstrząsami
Autor: Bogusław Kwiecień/Gazeta Krakowska
KWK „Piast” poinformowała, że zakończyła się eksploatacja ściany 366. – Bardzo trudne warunki geologiczno-górnicze w tym miejscu sprawiały, że wielokrotnie dochodziło do silnych tąpnięć – przyznaje Marian Kucz, zastępca kierownika ruchu kopalni „Piast”.
Jak dodaje, obecnie w rejonie Chełmka i okolicy nie powinny już występować wstrząsy związane z działalnością „Piasta” uciążliwe dla mieszkańców. – Z informacji przesłanych przez kopalnię wynika, że wydobycie w tym miejscu zakończono dokładnie 2 marca br. Już tu raczej nie wrócą – zaznacza Kamil Szyjka, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Chełmku.
Ostatni silny wstrząs odnotowano w Chełmku 19 grudnia ub. roku w nocy, ale jak twierdzą mieszkańcy, potem ziemia drżała jeszcze kilka razy.
Jak trzęsienia ziemi
Jan Kołodziej, mieszkaniec dzielnicy Stare Miasto w Chełmku przypomina tąpnięcia, które były jak trzęsienia ziemi. – Wtedy w domach pękały ściany. Najgorzej było w nocy. Były takie wstrząsy, gdy wydawało się, że spadnie się z łóżka. Nie wiadomo było, czy uciekać, czy jeszcze czekać – mówi Kołodziej. Z danych Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że siła jednego z nich w 2010 r. sięgała prawie 4 stopni w skali Richtera.
Mniejsze i większe wstrząsy w Chełmku były przez kilkanaście ostatnich lat. – Silne wstrząsy występowały na przykład jużNasilenie tąpnięć nastąpiło w 2009 r. Jednocześnie cały czas powiększał się obszar, na którym występowały szkody górnicze.
Najbardziej narażone na nie były tereny dzielnicy Stare Miasto w Chełmku oraz sołectwa Gorzów. Burmistrz Chełmka Andrzej Saternus wielokrotnie interweniował u dyrektora kopalni. Jednocześnie zachęcał mieszkańców do zgłaszania szkód do kopalni.
Co ze szkodami?
Kompania Węglowa, pod którą podlega „Piast”, nie była w stanie podać nam wczoraj, ile w sumie wniosków o odszkodowanie wpłynęło do kopalni z gminy Chełmek. Można szacować, że są ich setki. Na przykład po wstrząsie w lutym 2011 r. uszkodzonych zostało 40 domów w gminie.
Szkody pojawiły się również w obiektach należących do gminy, w tym budynku urzędu miejskiego, remizie OSP, siedzibie MOKSiR, a także m.in. w Samorządowym Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2. – W jednym budynku kopalnia uznała, że do uszkodzeń doszło na skutek tąpnięć. Na swój koszt przeprowadziła remont, który opiewał na ok. 50 tys. zł – szacuje Marek Idzik, dyrektor placówki. W drugim budynku szkoły rzeczoznawca powołany przez kopalnię stwierdził, że do pęknięć nie doszło z winy kopalni. – Pozostała nam droga sądowa, ale ostatecznie nie skorzystaliśmy z takiej możliwości – dodaje dyrektor Idzik.
W podobnej sytuacji jest część mieszkańców gminy Chełmek, których roszczeń także kopalnia nie uznała.
