Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Ludzie boją się wysiedlenia [WIDEO]

Magdalena Balicka
Stalexport planuje rozbudowę węzła Byczyna na granicy Chrzanowa i Jaworzna. Tam są domy. Jeden z przebiegów planowanej trasy wymusza wysiedlenia. Ludzi nikt o tym nie poinformował.

Autor: Magdalena Balicka

Pięć rodzin mieszkających od pokoleń na granicy Chrzanowa i Jaworzna, na tzw. Cezarówce na os. Kąty boi się o swoją przyszłość. Z artykułu o przebudowie węzła Byczyna, który ukazał się w ubiegłym tygodniu na łamach „Gazety Krakowskiej”, dowiedzieli się, że w ciągu najbliższych lat mogą zostać wysiedleni.

Jedna z dwóch koncepcji przebiegu nowych dróg ma przecinać działki, na których stoją ich domy. Druga trasa biegnąca przez sąsiednie Jaworzno, która ocaliłaby ich dobytek, jest blokowana przez przyrodników, bo rosną tam chronione gatunki roślin i żyją chronione owady.

Rozalia Chłopek z ulicy Śląskiej nie chce się wyprowadzać. - Mieszkam tu od urodzenia. Chcę tutaj zostać - denerwuje się kobieta. Kocha to miejsce, mimo że w okolicy zbudowano wysypisko śmieci i ruchliwą drogę krajową. - Kiedyś mój dom otaczał piękny las, pachniało grzybami, a w lecie poziomkami. Dziś czuć spaliny - wyznaje kobieta. Ma nadzieję, że uda się zablokować plany Stalexportu i nowa droga nie zabierze jej domu.

Agnieszka Wacięga, Karolina Szczepańska i Jolanta Czechowicz także są przeciwne nowej inwestycji. Jeśli jednak miałyby być odgrodzone od reszty świata ekranami dźwiękochłonnymi, wolałyby poświęcić swoje domy i wybudować je w innym miejscu. - To ostateczność, pod warunkiem że inwestor wypłaciłby nam uczciwe pieniądze - mówi pani Karolina.

Agnieszka Wacięga liczy, że nawet jeżeli powstanie nowa droga, to będzie na tyle daleko, że da się ocalić domy i zostanie jeszcze trochę przestrzeni. - Na razie nasze tereny mają status rolniczy. Gdyby rzeczywiście zaczęła się budowa, to ziemię można by przekształcić na budowlaną. Poza tym może w końcu doczekalibyśmy się oświetlenia, kanalizacji... - zastanawia się kobieta.

Roman Madejski, przewodniczący rady osiedla Kąty w Chrzanowie i radny miejski, o planach Stalexportu dowiedział się jako pierwszy, przypadkowo. Ma żal, że nikt wcześniej nie poinformował mieszkańców o tym, że ich losy się ważą. - Gdybym nie zainteresował się oznakowaniem drogowym w związku z budową obwodnicy zachodniej miasta, nic bym nie wiedział o rozbudowie węzła. Nie mielibyśmy czasu na żaden ruch, protesty - mówi Madejski.

Po jego interwencji burmistrz Chrzanowa ma zamiar spotkać się z przedstawicielami Stalexportu i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, by poznać szczegóły planowanej inwestycji i negocjować ewentualną zmianę przebiegu trasy.

Oprócz zagrożenia wysiedlenia ludzi jest też inny problem. - Z pisma, jakie otrzymałem ze Stalexportu, wynika wyraźnie, że wjazd na autostradę od strony Cezarówki będzie zlikwidowany. To oznacza, że ciężkie auta jadące na autostradę w kierunku Krakowa będą musiały przebić się przez centrum Chrzanowa, a wcześniej przez os. Kąty. Rozjadą nasze drogi - obawia się Madejski.

Paweł Kocot, członek zarządu oraz dyr. techniczny w Stalexport Autostrada Małopolska SA, zaprzecza tej ostatniej obawie, podkreślając, że wjazd nie zostanie zamknięty. Wysiedleń jednak niestety nie może wykluczyć.

Plany Stalexportu
Stalexport planuje przebudowę węzła Byczyna na autostradzie A4, która spowoduje, że w przyszłości będzie można korzystać z niego we wszystkich relacjach.

Opracowano dwie koncepcje przyszłego kształtu tego węzła. Obecnie zarządca autostrady oczekuje na zaopiniowanie ich przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Katowicach, który zapewne będzie ją także konsultował ze swoim odpowiednikiem w Krakowie, jako że węzeł Byczyna leży na granicy województw. Z perspektywy zarządcy drogi obydwie koncepcje to równoważne propozycje i oczekuje na wskazanie przez RDOŚ jednego z wariantów. Wersja z rondem w pobliżu szybu Grzegorz w Byczynie praktycznie nie ma szans na akceptację ze względu na występowanie na tym terenie chronionych gatunków roślin i owadów.

Drugi wariant (z rondem w okolicach os. Kąty po południowej stronie A4) będzie niósł konieczność zajęcia przez GDDKiA nieruchomości prywatnych i wysiedlenia mieszkańców kilku domów. Stalexport zastanawia się, czy istnieje trzeci wariant, który pozwoliłby uwzględnić wszystkie interesy. Jeśli udałoby się opracować taką koncepcję, wiązałoby się to z koniecznością złożenia dodatkowego wniosku do RDOŚ. Niezależnie od docelowego kształtu tego węzła, po przebudowie będzie on posiadał stacje poboru opłat. W przyszłości pozwolą one pobierać opłaty za przejazd od zjeżdżających na tym węźle od strony Krakowa i od wjeżdżających na A4 w stronę stolicy Małopolski. W pozostałych relacjach przewidziane jest korzystanie z tego węzła bez konieczności płacenia za przejazd.

Według zapewnień Stalexportu żaden z wjazdów nie zostanie zlikwidowany. Natomiast wjazd na autostradę z drogi 79 zostanie zmodyfikowany. Po rozbudowie węzła będzie można zarówno wjechać na autostradę, jak i zjechać z niej z dowolnego kierunku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska