Ostatnio uroczyście wmurowano kamień węgielny pod rozbudowę Valeo, zakładu specjalizującego się w produkcji systemów oświetlenia do samochodów. Po zakończeniu tej inwestycji będzie to największy zakład pracy w powiecie chrzanowskim.
Pierwsze nowe hale, w których znajdują się linie produkcyjne oraz magazyny, powinny stanąć jeszcze w tym roku. Nie wiadomo, czy uda się dotrzymać tego terminu, bo prace rozpoczęły się z opóźnieniem. Pierwotnie planowano, że budowa ruszyć w czerwcu. Na przeszkodzie stanęły jednak formalności.
- Inwestor jest zdeterminowany, by jak najszybciej ukończyć budowę. Zawarte zostały kontrakty na dostawę produktów i chcą się z nich wywiązać - mówi Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa, który wspólnie z Krzysztofem Kasperkiem, wicestarostą chrzanowskim, wziął udał w uroczystym wmurowaniu kamienia węgielnego.
Zakład rozbudowywany będzie etapami. Związane jest to z czasochłonnym i trudnym procesem znalezienia nowych pracowników. Gdyby całość powstała od razu, część hal stałaby pusta i generowała niepotrzebne koszty. Najpierw powstaną hale od strony autostrady A4. Potem prace przeniosą się na południową stronę. Tereny pod tę inwestycję, tj. 1,7 hektara Valeo nabyło w ub. roku od gminy za 1,7 mln zł.
Potrzeba nawet 1000 ludzi
Pierwotnie mówiło się, że pracę w Valeo po rozbudowie może znaleźć nawet tysiąc osób. Dziś te szacunki są bardziej ostrożne z uwagi na coraz większe problemy z pozyskaniem przez pracodawców ludzi do pracy.
- Dziś można przebierać w ofertach, nawet jeśli nie ma się wykształcenia. Prace marzeń trudno znaleźć, ale o zatrudnienie w markecie lub takim dużym zakładzie jest bardzo łatwo - uważa Dominik Zając, mieszkaniec Chrzanowa.
Obecnie w Valeo pracuje ok. 2 tys. osób. Więcej, bo ok. 2,3 osób zatrudnia tylko Zakład Górniczy „Janina” w Libiążu. W Valeo jest sporo wakatów, a będzie ich jeszcze więcej, bo kończą się wakacje. Wiele młodych osób podejmuje w lato pracę, a później rezygnuje i dalej się kształci.
Będą lepiej płacić?
Rozbudowa zakładu bardzo cieszy mieszkańców nie tylko z uwagi na łatwiejszą możliwości znalezienia pracy lub jej zmiany.
- Liczę, że przełoży się to na wzrost wynagrodzeń, że pracodawcy będą jeszcze bardziej walczyć o pracowników - dodaje chrzanowianin.Jeszcze cztery lata temu znalezienie kilkuset nowych pracowników nie stanowiłoby tutaj problemu. Wówczas bezrobocie w powiecie chrzanowskim sięgało 17 proc., a do Polski dopiero rozpoczął się napływ taniej siły roboczej z Ukrainy.
Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. W lipcu chrzanowski „pośredniak” odnotował rekordowo niskie bezrobocie - 7,8 proc. Pracownicy z Ukrainy mają coraz większe wymagania, także oni mogą sobie pozwolić na przebieranie w ofertach. W 2016 r. w Valeo było ich zatrudnionych ok. 200, dziś jest tylko ok. 60.
Kierownictwo Valeo czeka trudne zadanie. Lepsze stawki proponują obecnie markety, a pakiet socjalny nie jest już luksusem a standardem. - Mogą znaleźć się pod ścianą i by zrealizować kontrakty będą musieli zaoferować lepszą płacę - uważa Dominik Zając.
Na start 2,2 tys. zł dla nowego pracownika
Pracownicy rozpoczynający pracę na najniższym stanowisku, czyli operatora linii produkcyjnej mogą liczyć na wynagrodzenie w wysokości 2,2 tys. zł brutto. Po trzech miesiącach wzrasta ono o 200 zł. Rekrutacją zajmuje się agencja pośrednictwa pracy Adecco, która zatrudnia osoby na pół roku. Później przechodzą one bezpośrednio Valeo. Rekrutacja ciągle trwa, bo wiele nowych osób szybko rezygnuje z pracy. Nie wszyscy radzą sobie na linii produkcyjnej.
Trzeba przejść specjalne testy
Aby rozpocząć pracę na produkcji nie trzeba posiadać wykształcenia. Trzeba natomiast posiadać przydatne predyspozycje takie jak np. koncentracja i refleks. Są one sprawdzane w trakcie testów podczas rekrutacji. Valeo operuje swoim pracownikiem pakiet socjalny, tj. prywatną opiekę zdrowotną, karty multisport i fundusz socjalny.
Sprawdź, gdzie w Małopolsce zachodniej zatrudnia się najwięk...
FLESZ: Jak się przygotować do rozmowy o pracę?
