Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Sekretne lochy w muzeum

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Podczas prac konserwatorskich odkryto nieznany korytarz w piwnicach dawnego dworskiego lamusa. Potrzeba kilku milionów złotych, by sprawdzić, co tam się kryje. W budynku obecnie jest muzeum.

Autorka: Magdalena Balicka, Gazeta Krakowska

Pod siedzibą Muzeum im. Mazarakich, gdzie kiedyś był dworski lamus, kryją się być może skarby. Nie wiadomo, czy to kosztowności lub wina należące do dawnych właścicieli miasta, czy rzeczy mające jedynie historyczną wartość. Podczas prac konserwatorskich robotnicy znaleźli tajne przejście w piwnicach budynku. Korytarz zasypany jest gruzem. Aby się do niego dostać i spenetrować, potrzeba kilku milionów złotych.

- O tym, że pod muzeum może być tajne przejście łączące budynek z oddalonym o około 70 metrów miejscem, gdzie kiedyś był dwór, wspominał wiele lat temu Leszek Stolarz, który sprzedaje nam pamiątki. Usłyszał to w latach 60. ubiegłego wieku od nauczyciela z Liceum im. Staszica - opowiada Zbigniew Mazur, dyrektor muzeum. - Nie było jednak nigdy pieniędzy na sprawdzenie tej teorii.

Okazja nadarzyła się z początkiem kwietnia tego roku, podczas prac związanych z modernizacją muzeum. - Wynajęliśmy firmę z Krakowa, która nie tylko ma unowocześnić nasze gabloty z eksponatami, wprowadzając multimedialne rozwiązania, ale też przebadać budynek i jego okolice pod kątem archeologicznym - tłumaczy dyrektor.

Pracownicy skruszyli część tynku w piwnicy. Wtedy odsłonił się zarys wejścia z łukowatym sklepieniem. Otwór jest zamurowany cegłami z XX wieku.

- Wybito jedną z tych cegieł. W głębi widać korytarz - mówi dyrektor Mazur. Przyznaje, że ciekawość go zżera. Nie wie, co może być dalej. - Chciałbym, żeby to było przejście do byłego dworu- dodaje.

Pierwszymi udokumentowanymi właścicielami miasta była rodzina Ligęzów herbu Półkozic. W jej władaniu Chrzanów pozostawał przez około 300 lat, tj. od połowy XIV do połowy XVII wieku. Lamus został zbudowany około XVI wieku, jako część dworskich zabudowań.

- Być może pod gruzami są ukryte skrzynie ze skarbami, może przedmioty codziennego użytku z tamtej epoki - snuje domysły Mazur. Nie wyklucza, że pod dworem było miejsce, gdzie leżakowało wino.

- Jeśli odkrylibyśmy tam choć jedną butelkę wina sprzed kilkuset lat, mogliśmy sami wyremontować sobie budynek, nie czekając na unijny zastrzyk dotacji - uśmiecha się dyrektor muzeum.

Na razie nie ma pieniędzy na zaspokojenie ciekawości.

- Najpierw burmistrz musi zaakceptować nasz plan. Potem trzeba zrobić projekt potrzebny do złożenia dokumentacji w Urzędzie Marszałkowskim - dodaje dyrektor.

Pula dotacji na najbliższe cztery lata ma być rozdana już w maju, ale jest szansa, że 131 mln zł przeznaczone w tym roku na dziedzictwo kulturowe nie zostało rozdysponowane w całości. - Może się załapiemy na pieniądze - zaciska kciuki Zbigniew Mazur.

Kamil Bogusz, historyk z Chrzanowa, podkreśla, że miasto nie ma zbyt wielu atrakcji historycznych. Oprócz kościoła św. Mikołaja i budynku muzeum, stare budowle dawno zostały wyburzone, jak na przykład synagoga czy wspomniany dwór. Wiekowy tunel, nawet gdyby nie krył żadnych skarbów, byłby i tak sensacją.

- Czy rzeczywiście pod ziemią jest tunel łączący muzeum z pałacem, najłatwiej można by sprawdzić georadarem - zaznacza Bogusz. Bardziej obstawia, że pod ziemią są pomieszczenia, które służyły za spichlerz czy zbrojownię.

- Trzeba pamiętać, że podobnie jak Kraków, stary Chrzanów jest kilka metrów pod poziomem gruntów. Mogły tam zachować się piwnice - rozmarza się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska