https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciągi pieszo-rowerowe, czyli ciąg udręk i nieporozumień

Marcin Karkosza
Przy al. 29 Listopada dochodzi do sporów pieszych i rowerzystów
Przy al. 29 Listopada dochodzi do sporów pieszych i rowerzystów Andrzej Banaś
Piesi narzekają na rowerzystów, którzy każdą alejkę i chodnik, gdzie dopuszczona jest jazda rowerem traktują jak ścieżkę rowerową.

Czytelnicy zgłaszają, że na trasach pieszo-rowerowych w mieście i alejkach parkowych, które dzielą piesi i użytkownicy jednośladów, często dochodzi do konfliktowych sytuacji. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu oraz straż miejska przypominają, że to rowerzyści są w tych miejscach gośćmi.

Marek Zabiegaj twierdzi, że był świadkiem wielu niebezpiecznych sytuacji koło placu zabaw, pomiędzy ul. Konrada Wallenroda i ul. Lilli Wenedy.

- Nieostrożnie jadący rowerzyści stwarzają w tym miejscu duże zagrożenie dla pieszych, a zwłaszcza dzieci - mówi mieszkaniec Prokocimia. - W tym miejscu powinny pojawić się znaki zabraniające ruchu rowerzystów. Czy jeśli dojdzie do kolizji roweru z dzieckiem, to będzie można mówić o wtargnięciu dziecka pod koła? Przecież to oczywiste, że dziecko może zachować się w sposób niekontrolowany - denerwuje się pan Marek.

Podobne uwagi ma pani Marta, mieszkanka jednej z kamienic przy al. 29 Listopada.

- Chodnik przed moim domem to tzw. ciąg pieszo-rowerowy. Rowerzyści jeżdżą tutaj z dużą prędkością pomiędzy ludźmi na całej jego szerokości - opowiada pani Marta. - Czy nie można wytyczyć tu pasa dla rowerów, w pewnej odległości od kamienic?

- Niestety, nie wszędzie możemy wytyczyć osobne alejki dla rowerzystów. Na al. 29 Listopada nie da się tego zrobić, bo chodnik jest zbyt wąski - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. - Zgodnie z przepisami, rowerzyści mogą się poruszać zarówno w parkach na ciągach pieszo-rowerowych, jak i na chodnikach przy drogach, gdzie dopuszczalna prędkość przekracza 50 km/godz. Są jednak zobowiązani uwzględnić pierwszeństwo pieszych.

Jego opinię potwierdza straż miejska. - Piesi i rowerzyści muszą uważać na siebie, ale między innymi ze względu na znaczną prędkość, którą rozwijają ci drudzy, to oni mogą powodować większe niebezpieczeństwo - mówi Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. Przypomina, że jeśli na wspólnej trasie dojdzie do kolizji, to sprawa może trafić na policję.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
szko_t
Chodnik za wąski, nie da się, ciasno... Zgoda. Ciasno. Ale w innych miejscach pomieszczono chodnik, drogę dla rowerów i kilkupasmową ulicę i co mamy w efekcie? 2 - 3 pasy ruchu dla samochodów w każdą stronę, drogę rowerową, chodnik i... rower na prawym pasie! Nie na drodze dla rowerów biegnącej równolegle o 1-2m od ulicy... Przykład z kosmosu? Nie, to Powstania Warszawskiego... Albo Aleja Pokoju. Na Mogilskiej podobnie. I po co te wrzaski o ścieżki skoro rowerzyści i tak robią co chcą???
m
mrower
Niekoniecznie, pasy rowerowe powinny powstawać - nie przy chodnikach, ale przy ulicach. Wtedy rowerzyści byliby bardziej widoczni przez kierowców, mieliby swoją przestrzeń, po której samochody by nie jeździły i nie byłoby konfliktów z pieszymi. Nawoływanie aby rowerzyści jeździli tylko w ruchu ogólnym nie jest bezpieczne. Jak np. bezpiecznie jeździć po dwupasmówkach z dziećmi?
m
mieszkaniec
Ilość użytkowników determinuje ilość pasów, a nie na odwrót. To porządna infrastruktura rowerowa spowoduje że ludzie chętniej sięgną po rower.
m
mieszkaniec
"Niestety, nie wszędzie możemy wytyczyć osobne alejki dla rowerzystów. Na al. 29 Listopada nie da się tego zrobić, bo chodnik jest zbyt wąski"
Dlaczego dla samochodów jest 6 pasów ruchu, a dla pieszych i rowerzystów współdzielony wąski chodnik? To jest źródło problemów, a nie źli rowerzyści. Zróbcie ścieżkę rowerową i będzie po problemie. A ZiKIT jak zwykle swoje - NIE DA SIĘ.
n
nemo
trzeba też zwrócić uwagę ile na ulicach jest samochodów a ile rowerów .
j
ja
trzeba jeszcze gdzieś wstawić parkujące samochody dopóki mpk wygląda jak wygląda i obecne 2 pasy zamienią się w 4...
n
nieomylny
lepszy rower na chodniku, niż zawalidroga na al. 29 listopada.... i innych ulicach. Tyle w temacie.
j
janek
na "nie da się tego zrobić"
c
camel
A jak jest z pierwszeństwem w miejscu gdzie ciąg rowerowy zmienia się w ścieżkę na ulicy Krzywda ? Tak jest koło CHT, czy mam uważać że mam pierwszeństwo wjeżdżając z ciągu pieszo rowerowego na ścieżkę - bo kierowcy ewidentnie tak nie uważają.
P
Pieszy
Minimalna szerokość drogi w mieście to 2,5 metra. Jest to zarazem szerokość, która w naturalny sposób uspokaja ruch, bo mało kto ma ochotę szarżować na takim pasie 80 km/h, tak jak to ma miejsce na szerokich pasach.

Aktualnie prawie wszystkie ulice mają pasy szerokie na co najmniej 3 metry, więc nie ma paradoksu ze zwężaniem tych 2 pasów do 2,5 metra i domalowywaniem pasa dla rowerów, którego minimalna szerokość ma wynosić 1 metr. Ostatecznie można po prostu jeden z tych pasów zwęzić do 2,5 metra, a drugi z nich poszerzyć do 3,25 m i dopuścić na nim ruch autobusów i rowerów, tak jak to ma miejsce w krajach zachodnich.

Dla chcącego nic trudnego, trzeba tylko pomyśleć.
j
ja
wychodzi na to, że trzeba tak pomalować 2 istniejące pasy, żeby nagle powstały 4. To budynek z jednej strony ulicy do wyburzenia?
P
Pieszy
Powinno się przede wszystkim malować wszędzie gdzie się da bus pasy i pasy dla rowerów. Oczywiście powinno się to robić na ulicach, a nie chodnikach i dzięki temu powstanie prawdziwe zrównoważenie transportu:
- 1 pas dla samochodów
- 1 buspas
- 1 pas dla rowerów
- 1 chodnik
Czy ktoś uważa, że to niesprawiedliwe?

Aktualnie sytuacja wygląda tak:
-2 pasy dla samochodów
-0 buspasów (to miejsce zajmują samochody)
-0 pasów rowerowych (to miejsce zajmują samochody)
-0 pełnoprawnych chodników (samochody parkują na chodnikach tak, że czasem ciężko przejść)
czy to jest sprawiedliwość i zrównoważenie transportu?
G
Gość
A może najpierw WSZYSTKIM bez wyjątku uczestnikom ruchu przypomnieć, że mamy prawostronny ruch i poprosić, by chodzili i jeździli po prawej stronie? Prawie wszyscy poruszają się jakby byli sami we wszechświecie. Jazda i chodzenie środkiem drogi a nawet lewą stroną, zatrzymywanie się w najwęższych miejscach ciągów komunikacyjnych, chodzenie tyralierą. Już dwie osoby idące razem potrafią zablokować przejazd na chodniku o szerokości 3 metrów.Osobna sprawa jeżdżenie i równoczesne korzystanie z telefonów komórkowych. Sytuacje, gdy ktoś idzie lub jedzie zajęty ekranem telefonu i kompletnie wyłączony z otaczającego świata itp
Na jedno w Polsce można liczyć zawsze : bezinteresowną złośliwość, bluzgi zamiast autorefleksji i zrozumienia sytuacji innych.
Z
ZR
Tak właśnie jest. Niestety środowisko rowerowe w Krakowie dało się podejść. Przez lata głównym i w zasadzie jedynym hasłem rowerzystów był postulat budowy "ścieżek". Teraz powstają, kosztem pieszych, ich bezpieczeństwa i wygody, kosztem zieleni.

A powinno być inaczej, ścisła hierarchia ważności: piesi, komzbior, rowerzyści/transport zawodowy, transport indywidualny.

Rowerzyści w mieście powinni jeździć w ruchu ogólnym, a tylko wyjątkowo powinno się dopuszczać jazdę po chodniku. Bezpieczeństwo powinno być zapewnione bezwzględnym egzekwowaniem przepisów. Pieniądze z miejskich DDR, estakad i bieda-autostrad, powinny pójść na P&R, sprawny komzbior oraz DDRy pozamiejskie, umożliwiające bezpieczne dotarcie na rowerze do Krakowa.

Oczywiście tak się nie stanie, więc czekają nas dalsze konflikty.
j
ja
Gdzie masz napisane, że dziecko wbiega pod auto, które jedzie chodnikiem? Wbiega z chodnika na jezdnię.
A zaczyna się to wtedy kiedy dziecko potrafi przebiec 1m szybciej niż w 3s. i odstęp między chodnikiem, a jezdnią jest mniejszy niż metr...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska