Ekipa z Fieldorfa-Nila po wielu latach w końcu wydostała się z klasy okręgowej i wróciła na wyższy szczebel. Po awansie nie należy jednak spodziewać się w klubie rewolucji kadrowej.
- Chcemy dać szansę przede wszystkim tym zawodnikom, którzy wywalczyli awans. Z __obecnej kadry nikt nie zgłosił chęci odejścia - mówi Jan Miczek, kierownik drużyny oraz członek zarządu klubu. - Szukamy nowych piłkarzy, takich, którzy byliby faktycznym wzmocnieniem i do tego nie obciążali za bardzo budżetu. Trenuje z nami 25 kandydatów. Wielkich nazwisk nie ma, są zawodnicy mający za sobą grę na przykład w czwartej lidze podkarpackiej, którzy przenieśli się do Krakowa. Grali sparing (6:0 z Galicją Raciborowice - przyp. art), na razie nikt się wyróżnia. Do końca miesiąca chcemy mieć już zamkniętą kadrę, 23-__24 osoby.
W klubie szykują się zmiany organizacyjne. Powstanie drużyna rezerw, której w wieloletniej historii Clepardii jeszcze nie było. Zostanie zgłoszona do krakowskiej klasy C.
- Taki zespół jest nam potrzebny. Mamy dużo zawodników, są tacy, którzy skończyli wiek juniora, nie wszyscy załapią się też do kadry pierwszej drużyny. Rezerwa będzie dla nich dobrym miejscem, aby jeszcze pograć, rozwijać się. Inaczej kończyliby karierę, albo odchodzili do innych klubów. Nie chcemy też, by wracający po kontuzji zawodnicy od razu wchodzili do gry w czwartej lidze - mówi Miczek.
Z drużyną nadal będzie pracować trener Krzysztof Król, który wprowadził ją do IV ligi. Rozgrywki w grupie zachodniej rozpoczną się 12 sierpnia, wtedy krakowska ekipa zmierzy się na wyjeździe z TS Węgrzce. Pierwsze spotkanie na swoim stadionie Clepardia rozegra trzy dni później (wtorek) - podejmie Sosnowiankę Stanisław Dolny.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska