Hubert Hurkacz na koniec sezonu awansował na dziewiąte miejsce w światowym rankingu tenisistów. Poprzednio tę pozycję zajmował w marcu, nigdy nie był wyżej. Prowadzenie utrzymał Serb Novak Djokovic. Za nim są Hiszpan Carlos Alcaraz i Rosjanin Daniił Miedwiedew.
Hurkacz w Top 10 zadebiutował w październiku 2021 roku. W obecnym sezonie miał słabszy okres i w sierpniu notowany był na 20. pozycji. Udana końcówka pozwoliła mu jednak wrócić na najwyższą w karierze pozycję.
Wrocławianin bierze obecnie udział w turnieju kończącym 2023 rok ATP Finals w Turynie. Dziewiąty w rankingu Race to Turi Hurkacz przyjechał do stolicy Piemontu jako rezerwowy i czeka na swoją szansę. Polak może wystąpić w turnieju w przypadku kontuzji któregoś z zawodników. Za samą gotowość do gry zainkasuje ponad 150 tysięcy dolarów.
W roli drugiego rezerwowego w turnieju deblowym do Turyny udał się także Jan Zieliński, który występuje w parze z Monakijczykiem Hugo Nysem.
Sezon w wykonaniu Hurkacza w rozmowie z nami skomentował Karol Stopa, ekspert i komentator tenisa.
- W ostatnich dwóch latach krytykowałem Huberta dosyć często. Potrafi być nieprawdopodobnie irytujący na korcie, chodzi o jego sposób poruszania się, podejmowania decyzji. Uważam, że zasługuje na dużo więcej, jeśli chodzi o ranking. To jest zawodnik, który powinien być w pierwszej piątce. Ma potencjał, argumenty i przysłowiowe papiery. W końcówce sezonu na szczęście widzieliśmy go bardziej w roli agresora, a nie wlokącego się po korcie młodego dziadka, który myśli o kolejnym samochodzie - mówi nam Karol Stopa.
- Można powiedzieć, szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż wcale. Życzyłbym sobie, aby był bardziej agresywny i zdecydowany. Niestety, młodzi tenisiści zbyt często wchodzą w odpoczynkowa wersję odbijania piłek. Taka gra z dobrymi rywalami zazwyczaj źle się kończy. Jeśli Hubert zacznie robić to co potrafi, a czego często nie stosuje, to będzie dużo lepiej. Na pewno miejsce, które obecnie zajmuje nie jest szczytem jego możliwości - podsumował Stopa.
Wkrótce na naszych łamach całą rozmowa z Karolem Stopą.
