To był mecz według zasady – wet za wet. W 15 min w sytuacji sam na sam z Fucikiem był Bieniek, ale jej nie wykorzystał. Co się jednak odwlecze… Popisowa akcja Comarch Cracovii, w której krążek wędrował z kija na kij przyniosła gola D. Kapicy.
Gdy wydawało się, że wszystko zmierza w dobrą stronę, gospodarze stracili gola grając w przewadze. Z kontrą pojechał Turkin i pokonał D’Orio. A gdy siły się wyrównały – Viitanen, który miał sporo czasu, by przymierzyć, znalazł sposób na krakowskiego bramkarza.
Na sekundę przed końcem II tercji krążek do siatki wepchnął Wahlgren podczas gry 5 na 4. Sędziowie dokonali wideoweryfikacji i uznali bramkę.
„Pasy” więc walczyły i objęły prowadzenie, gdy D. Kapica popisał się celny strzałem. Odpowiedź gości była jednak mocna – dwa gole i znów tyszanie prowadzili. A nadzieje „Pasów” zgasły niebawem, gdy w przewadze trafił Turkin.
Choć gospodarze jeszcze się zerwali, ale zaraz dostali zimny prysznic.
Przed zespołami ostatnia kolejka drugiej rundy – wyjątkowo w czwartek. Wcześniej, bo już we wtorek Unia zagra z Katowicami awansem.
Comarch Cracovia – GKS Tychy 4:6 (1:0, 1:2, 2:4)
Bramki: 1:0 D. Kapica (Wahlgren, Lundgren) 19, 1;1 Turkin 27, 1:2 Viitanen (Komorski, Paś) 30, 2:2 Wahlgren (D. Kapica, Younan 40, 3:2 D. Kapica (Lundgren, Kruczek) 44, 3:3 Henjanko (Monto) 45, 3:4 Łyszczarczyk (Paś, Kaskinen) 47, 3:5 Turkin (Kakkonen) 50, 4:5 Kamieniew (Brandhammar) 53, 4:6 Heljanko 54.
Cracovia: D’Orio (47 Hebda) – Brandhammar, Kamieniew, Mocarski, Olsson, Johansson – Kruczek, Younan, Lundrgen, Wahlgren, D. Kapica – Wanacki, Bieniek, Brynkus, Bezwiński, Marzec – Malasiński, Mętel, Sterbenz, Jarosz, F. Kapica
Sędziowali: P. Breske, W. Czech. Kary: 6 – 6 min. Widzów: 1500.
