Najgorzej jak tylko mogło zaczęło się to spotkanie dla Comarch Cracovii. Pieriewozczikow został bowiem pokonany już w 32 sekundzie prze Sierguszkina i gospodarze, którzy grali z „nożem na gardle” zyskali przewagę psychologiczną. To nieco wybiło z rytmu przyjezdnych, ale starali się odpowiedzieć. Jednak na ich drodze za każdym razem stał Svensson. W 22 min Smirnow obił poprzeczke bramki „Pasów”. 5 min później bardziej precyzyjny był Fieofanow i goście znaleźli się już w trudnym położeniu. Nadzieję przywrócił im jednak Kapica.
W ostatniej tercji gospodarze jednak zwarli szeregi i strzelili dwa gole. Trener Rohacek wziął czas, ale na niewiele się to zdało, choć w 49 min Welsh strzelił w słupek, a dobitkę Nejezchleba obronił Svensson. W końcówce Cracovia wycofała bramkarza, a jej nadzieje rozwiał Sieguszkin, trafiając do pustej bramki.
Energa Toruń – Comarch Cracovia 4:2 (1:0, 2:1, 3:0)
Bramki: 1:0 Sierguszkin (Orłow) 1, 2:0 Fieofanow 28, 2:1 Kapica (Murphy) 30, 2:2 Welsh (Doherty, Goodwin) 38, 3:2 Elomaa (Gusevas) 45, 4:2 Kozłow (Nowożyłow, Fieofanow) 48, 5:2 Sierguszkin 58.
Cracovia: Pieriewozczikow – Dudas, Ignatowicz, Brynkus, Welsh, Csamango – Kostromitin, Saukko, Oksanen, Nemec, Tiala – Gutwald, Doherty, Murphy, Goodwin, Kapica – Gula, Saur, Nejezchleb, Jezek, Franek.
Sędziowali: P. Breske, M. Smura. Kary: 14-18 min. Stan rywalizacji w play-off (do 4 zwycięstw): 2:3.
- Agnieszka Radwańska jako piękna modelka. Spełnia się w nowych rolach [ZDJĘCIA]
- Rewolucja w składzie Wisły Kraków. Wielu piłkarzom w czerwcu kończą się kontrakty
- Ola Ciupa w sukni ślubnej. Jej narzeczony to Kubańczyk
- Transfery Wisły Kraków i Cracovii. Kto zrobił zimą lepszy interes?
- Piotr Żyła jakiego (nie) znacie ZDJĘCIA
- Roman Ficek wbiegł na Rysy dziewięć razy w ciągu 24 godzin! [ZDJĘCIA, FILM]
