Zmęczona Comarch Cracovia
Podopieczni trenera Rudolfa Rohaczka będą więc najprawdopodobniej na 4. miejscu przed fazą play-off, co wymusi na nich grę z GKS-em Tychy, ostatnim rywalem, któremu ulegli 5:6. Przewagę psychiczną zyskali więc tyszanie.
- Był to ostatni mecz przed przerwą – zauważa Rohaczek. - Myślę, że ona jest nam bardzo potrzebna. Graliśmy przez dwa miesiące non stop, wraz z Pucharem Polski. Teraz nie gramy tak dobrze, przegrywamy i tracimy zdecydowanie za dużo bramek. Potrzebujemy doładować akumulatory, bardzo dobrze potrenować.
Szkoleniowiec zbudował szczyt formy na początek stycznia, bo wtedy Comarch Cracovia miała rywalizować w finale Pucharu Kontynentalnego. Zawody przeniesiono na początek marca. Wtedy będzie potrzebny drugi szczyt formy, zwłaszcza, że będzie trwała już rywalizacja w ćwierćfinale play-off. Istotne będzie też zgranie, bo w ostatnim czasie „Pasy” zyskały aż siedmiu nowych hokeistów.
- Przyszli nowi zawodnicy, oni muszą zobaczyć, jak się gra – dopowiada trener. - Muszą się zgrać ze sobą, czeka nas ciężka praca, bo potwierdził to ostatni mecz z Tychami. Musimy popracować nad wszystkimi elementami gry.
Kapica może nie wrócić
W ostatnim spotkaniu zadebiutował Anton Żłobin, który zdobył gola.
- Powinien grać jeszcze lepiej, choć pokazał w pierwszym meczu, że ma potencjał – ocenił szkoleniowiec. - Sądzę, że będzie się prezentował jeszcze lepiej.
Od 2,5 miesiąca kłopoty zdrowotne ma Damian Kapica, najlepszy gracz Comarch Cracovii.
- Nie wiem, jaka jest szansa, że wróci na play-off, o tym będziemy decydować za tydzień, za dwa – mówi Rohaczek. - Ciężko powiedzieć.
Faza play-off rozpocznie się 23 lutego.
