Krakowski klub staje przed wielkim wyzwaniem. Przyjdzie mu grać ze ścisłą europejską czołówką. Czy „Pasy” stać na nawiązanie walki z rywalami? Kibice zadają sobie pytanie, czy nie będzie blamażu. Urwanie choćby punktu faworytom będzie wielkim wyczynem.
„Pasy” przeprowadziły wczoraj ostatni trening w Arenie. W ostatnich dniach ćwiczyły w niej 5-krotnie. Widać w zespole ogromną mobilizację.
– Nastawienie w naszym zespole jest pozytywne, nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania. Jeszcze nigdy w karierze nie grałem z tak wysokiej klasy rywalem jak Sparta. Liczymy, że nasi kibice licznie zjawiają się na meczu i uskrzydlą nas dopingiem. Z każdym dniem lód jest coraz lepszy, na początku był trochę za miękki – mówi kapitan Cracovii Patryk Noworyta, który wyleczył uraz kostki i zagra w dzisiejszym meczu.
- Mamy zaprawiony w bojach kolektyw, trzon zespołu pozostał sprzed roku. Doszło kilku nowych graczy, liczę, że będą wzmocnieniem zespołu. Gramy z rywalem z najwyższej, europejskiej półki. Nie pękamy, trzeba wierzyć w siebie. Sport nie byłby tak piękny bez niespodzianek. Może my ją sprawimy? Każda zmiana musi dać z siebie wszystko. Nie ma co oglądać się na wynik, czy my będziemy na prowadzeniu, czy rywal. Każdy z nas musi wykonać swoje zadanie w stu procentach, każdy musi brać odpowiedzialność za siebie, za nazwisko wypisane na plecach - mówi czołowy napastnik, reprezentant Polski Krystian Dziubiński, który właśnie w tych dniach przedłużył kontrakt z Cracovią do 2019 roku.
Trener Rudolf Rohaczek mówi, że zespół jest przygotowany fizycznie i mentalnie na LM. – Widać, że chłopcy już chcieliby wyjść na lód i zagrać. Zawsze powtarzam, że każdy mecz zaczyna się od stanu 0:0. W sporcie wszystko jest możliwe. Ale warunek jest jeden – trzeba zagrać na maksa, nie popełniać głupich fauli. Wiemy, że w Sparcie zaszły duże zmiany personalne, ale na pewno przyszli wysokiej klasy zawodnicy – twierdzi Rohaczek.
Gracze Sparty mieli jeszcze wczoraj rano rozruch w Pradze, dotarli do Krakowa wieczorem. Z lodem w Tauron Arenie zapoznają się dopiero w środę na porannym rozruchu.
– Chcemy zaprezentować dobry, czeski hokej, pokazać, że Sparta należy do europejskiej szpicy. Cracovia jest dla mnie białą plamą, nie wiele o niej wiemy – powiedział przed wyjazdem z Pragi nowy trener Jirzi Kalous. Kibicom krakowskim radzimy zwrócił uwagę na 39-letniego Jaroslava Hlinkę, które w reprezentacji Czech rozegrał 156 spotkań. Reprezentacyjny dres przywdziewali też bramkarz 32-letni Tomas Poepperle, napastnik Petr Kumstat, podporą defensywy ma być 23-letni Słowak Martin Gernat, który ma za sobą występy za oceanem.
„Pasy” znalazły się w jednej z 16 grup, mają obok Sparty za rywala piąty zespół ligi szwedzkiej Farjestad BK Karlstad (zagrają z nim w piątek, też w Krakowie). Dwie najlepsze drużyny awansują do dalszych gier, potem gra się systemem pucharowym.