Cracovia miała kolejny mecz z zespołem aspirującym do czołowych lokat. Lechia zajmowała bowiem 4. miejsce w lidze. Trener Jacek Zieliński musiał radzić sobie bez kapitana Sergiu Hanki. Do boju posłał za niego Jakuba Myszora, który tak rewelacyjnie spisał się w ostatnim spotkaniu, notując gola i asystę.
Znalazło się też miejsce dla Michala Siplaka, który zastąpił Luisa Rochę. Ponownie w ataku zagrał Pelle van Amersfoort. „Pasy” zaczęły z animuszem, w 3 min z woleja uderzał Michał Siplak, ale nie wycelował w bramkę. W 6 min wydawało się, że musi paść bramka - po błędzie Dusana Kuciaka, który wybijając piłkę, podał ją wprost pod nogi Jakuba Myszora, a ten momentalnie dograł do Michała Rakoczego, który był 14 m przed bramką i strzelił momentalnie w środek bramki. Lechię uratował Michał Nalepa, który zdołał odbić piłkę.
Aktywa gości? Ostry strzał Ilkaya Durmusa z wolnego po którym piłka poszybowała nad bramką. Po chwili ten sam zawodnik trafił w poprzeczkę z 16 m! Lechia była groźna, atakując skrzydłami. „Pasy” potrafiły skontrować, popisowy atak wyprowadził Rakoczy, dogrywając do Myszora, który chciał mu się zrewanżować podaniem, zamiast strzelać.
Gospodarze atakowali,, falami. W 34 min świetną akcję przeprowadził Jakub Jugas. Znalazł się sam przed Kuciakiem i… był tym tak zaskoczony, że strzelił w bramkarza i wywalczył tylko róg. Po nim aktywny Rakoczy uderzał z dystansu obok słupka.
W przerwie meczu zaprezentował się nowy nabytek Cracovii – Jehen Konoplanka. Wyszedł na boisko, przywitał się z kibicami i rozdawał koszulki.
Druga połowa zaczęła się od groźnego strzału Michala Siplaka z wolnego – Kuciak dobrze jednak wypiąstkował piłkę. W 51 min z dystansu strzelał Myszor. Kibice ucieszyli się, że piłka wpadła do bramki, ale strzał był minimalnie niecelny. W odpowiedzi uderzał Michał Nalepa – jego strzał został zablokowany przez Sylwestra Lusiusza.
W 67 min „Pasy” były blisko objęcia prowadzenia po rzucie wolnym. Co się jednak odwlecze… Minutę później Rakoczy znów wypalił z dystansu, piłka odbiła się jeszcze od słupka i Kuciak nie miał nic do powiedzenia. W odpowiedzi Łukasz Zwoliński minął wychodzącego z bramki Karola Niemczyckiego, ale szukał jeszcze podania zamiast strzelać z ostrego kąta i na szczęście dla gospodarzy okazja dla Lechii przepadła. Potem „Pasy” złapały wiatr w żagle, w 77 min uderzał Myszor, ale minimalnie niecelnie. Gospodarze dobili rywala w 89 min, Van Amersfoort zgrał piłkę głową, a również głową skierował ją do siatki Cornel Rapa.
Cracovia – Lechia Gdańsk 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Rakoczy 68, 2:0 Rapa 90.
Cracovia: Niemczycki – Rapa, Rodin, Jugas – Kakabadze, Lusiusz, Hebo Rasmussen, Siplak (67 Pestka) – Rakoczy (75 Loshaj), Myszor (85 Knap) – Van Amersfoort.
Lechia: Kuciak – Koperski, Nalepa, Maloca, Conrado (46 Pietrzak) – Ceesay (64 Clemens), Kubicki (84 Sezonienko), Terrazzino (23 Zwoliński), Gajos, Durmus – Paixao (69 Biegański).
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock) oraz Paweł Sokolnicki, Tomasz Listkiewicz (obaj Warszawa). Żółte kartki: Nalepa (48, faul), Koperski (66, faul) Widzów: 5568.
- Ci piłkarze i trenerzy byli związani z Cracovią i Lechem. Zdjęcia
- Kto zagra w Cracovii? Transfery, kontrakty, spekulacje
- Ach, co to był za ślub! Thiago z Cracovii i jego piękna wybranka [ZDJĘCIA]
- Kadra Cracovii na wiosnę 2022 [ZDJĘCIA]
- Tym piłkarzom Cracovii kończą się kontrakty w 2022 roku
- Najlepsze i najgorsze zimowe transfery Cracovii w ostatnich 10 latach [ZDJĘCIA]
