Zobacz także: Nowy piłkarz na treningu Cracovii
Trener Dariusz Pasieka musi ożywić zespół w ofensywie, gdyż ostatnio skuteczność "Pasów" jest zatrważająca. Raczej szansy występu od pierwszych minut nie dostanie Koen ven der Biezen, który na potęgę psuł okazje w Bielsku-Białej.
- Ja bym nie powiedział że van der Biezen zawodzi - mówi szkoleniowiec. - W meczu z Podbeskidziem miał najwięcej szans spośród wszystkich chłopaków. Krótko przed rzutem karnym chciałem go zmienić, wprowadzić Andrzeja Niedzielana, bo widziałem, że lekko opadł z sił, nie miał takiego wigoru jak w I połowie. Ale musiałem z nim grać do końca i moja koncepcja się zmieniła po stracie bramki. Musieliśmy aktywniej grać w ofensywie.
Trener może wybierać między Holendrem a Andrzejem Niedzielanem, gdyż w koncepcji gry jednym napastnikiem nie ma miejsca dla obu. Musi marwtić to, że napastnicy Cracovii w tym sezonie zdobyli zaledwie jedną bramkę - gola strzelił Niedzielan w meczu z Górnikiem w Zabrzu.
- Zawsze jest ból głowy, jeśli chodzi o skład - mówi szkoleniowiec. - Jest dwóch napastników. Andrzej Niedzielan angażuje się w naszą grę, stara się na treningach jak każdy inny. Niewykluczone, że w najbliższym spotkaniu zagra od początku. Wiemy, jakiej klasy jest napastnikiem, do jakiej gry pasuje. Z pewnością należy mu się miejsce w jedenastce.
To nie byłaby jedna zmiana w składzie. Wiadomo, że na prawej obronie nie zobaczymy Krzysztofa Nykiela, który będzie musiał odpokutować czwartą żółtą kartkę w sezonie. Do gry po 1,5-miesięcznej przerwie wróci Aleksandar Suworow, a w miejsce Mateusza Bartczaka ma szansę wystąpić Sławomir Szeliga.
Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
