„Pasy” zaprezentowały się bardzo dobrze, a Lusiusz też spisał się nieźle, był to być może najlepszy jego występ w tym sezonie.
- Dużo ludzi mi to mówi – zaznacza 20-latek. - Też tak uważam, na pewno był to jeden z moich lepszych meczów. Konkurencja robi swoje, przyszło zimą dwóch zawodników na moją pozycję, a nic tak nie rozwija piłkarza jak właśnie konkurencja. Trzeba robić wszystko, by być tym pierwszym do wyboru trenera. Zanim doszło do transferów, zakładałem, że będę grał w pierwszym meczu wiosennym. Było inaczej, ale Florian Loshaj i Thiago dobrze się prezentowali na obozie. Trzeba się było z tym pogodzić.
Z Lechem już jednak młody piłkarz odzyskał miejsce w składzie. Tłumaczy to względami taktycznymi. - Wiadomo było, że Lech wyjdzie ofensywnie nastawiony, trzeba było zagrać na dwóch defensywnych zawodników. Florian jest jednak bardziej ofensywnie nastawionym piłkarzem. Obie drużyny zagrały ofensywnie, tempo meczu było bardzo dobre, przyszło wielu kibiców. Był to na pewno jeden z lepszych meczów w ostatnim czasie.
Cracovia. Historia lubi się powtarzać - tak kibice "Pasów" p...
Lusiusz wychodził do gry w ekstraklasie przez pół roku bez większej tremy. Teraz tym bardziej jej nie ma, nabrał pewności siebie po regularnych występach.
- Dużo mi dało te pół roku, bo w końcu zacząłem grać, po roku przerwy – przyznaje. - To mój tak naprawdę pierwszy sezon w ekstraklasie, wcześniej były rezerwy przeplatane z występami wśród juniorów. Z meczu na mecz czuję się coraz lepiej, całkiem inaczej niż na początku. Przeskok z piłki juniorskiej na pewno jest bardzo duży. Trzeba jak najszybciej umieć się przestawić na tę seniorską. Jednym się to udaje, innym nie. Wydawało się, na przykładzie wielu zawodników, że powalczą też w starszej kategorii wiekowej, a jednak nie udało im się przebić. Mam szczęście, że występuję u boku Janusza Gola, najlepszego piłkarza ekstraklasy. W każdym meczu to udowadnia, nie schodzi poniżej wysokiego poziomu. Nic tak nie robi dobrze, jak praktyka. Każdy młody zawodnik może się wiele nauczyć od Janusza i nie tylko od niego.
Przed „Pasami” trzy trudne mecze – dwa wyjazdy – do Gliwic i Warszawy, a potem mecz z Wisłą. To będzie sprawdzian możliwości zespołu, który na razie jest rewelacją, zajmując drugą lokatę w tabeli.
- Czekają nas ciężkie mecze – przyznaje zawodnik. - Legia to chyba najmocniejsza drużyna, Wisła ustabilizowała skład, czeka nas spore wyzwanie.
Cracovia - Lech Poznań. Kibice "Pasów" pomogli swojej drużyn...
Lusiusz od kilku lat jest w Krakowie, kiedy to opuścił rodzinne Podkarpacie. Jego rodzice oglądają jego występy w telewizji, ale zdarza się, że przyjeżdżają na stadion przy ul. Kałuży.
- Starszy brat – Mateusz - zaczął teraz mieszkać w Krakowie – opowiada zawodnik. - Grał w Avii Świdnik na lewej obronie, miał trafić do Jutrzenki Giebułtów, ale doznał kontuzji pleców i przez dwa miesiące nie może nic robić. Z kolei najmłodszy z braci gra w Stali Sanok.
- Były piłkarz Wisły wyrasta na gwiazdę ligi [ZDJĘCIA]
- Siłownia „The Legend” w hali Wisły już otwarta! [ZDJĘCIA]
- Zobacz, jak wyglądają programy z wyjazdowych meczów Wisły
- Najpiękniejsze polskie narciarki z Instagrama
- Wiślacka Smoczyca odwiedziła Zakopane [ZDJĘCIA]
- Wisła Kraków. Kadra na wiosnę 2020. Piłkarze "Białej Gwiazdy" w ekstraklasie [luty 2020]
