Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarne owce szkodzą wszystkim

Małgorzata Borowska
Małgorzata Borowska ze Stowarzyszenia Klon/Jawor
Małgorzata Borowska ze Stowarzyszenia Klon/Jawor
Rozmowa z Małgorzatą Borowską ze Stowarzyszenia Klon/Jawor

Trwa okres rozliczeń podatkowych, które dają możliwość przekazania 1 procentu podatku organizacji pożytku publicznego. W sobotnim wydaniu "Gazeta Krakowska" donosiła o nieprawidłowościach z tym związanych. Czy podatnik może mieć pewność, że przekazane przez niego pieniądze trafiają w uczciwe ręce?
Trudno nam śledzić postępowanie wszystkich organizacji pożytku publicznego, bo jest ich ponad 7 tysięcy. Mam wrażenie, że z nieuczciwością spotykamy się sporadycznie, ale czarne owce szkodzą pozostałym. Szansą na ich wyeliminowanie jest kontrola ministra lub samo prawo. Jeśli organizacja nie złoży sprawozdania z działalności, nie dostaje w następnym roku prawa do zbiórki, tak więc potencjalne malwersacje mogą trwać nie dłużej niż rok.

Ale czy jest skuteczna zapora przed takimi organizacjami jak opisana przez nas "Przyjazna Szkoła" z Mysłowic? Krakowskie szkoły nie mogą doprosić się od niej zebranych na swoją rzecz pieniędzy.Nie ma, oprócz tej, że możemy nie dawać pieniędzy pośrednikom. Przepisy są wewnętrznie sprzeczne i wymagają zmiany. W tej chwili organizacje takie jak "Przyjazna Szkoła" nie łamią prawa, bo zgodnie z przepisami mają pełne prawo do dysponowania pieniędzmi, które otrzymały. Ale to wypaczenie idei jednego procentu, który po pierwsze - nie miał służyć publicznym, samorządowym instytucjom, czyli szkołom, a po drugie, nie zakładał, że zbierać będą pośrednicy. Dlatego warto zdecydować się na lokalną organizację, która zbiera wyłącznie na swoje własne działania.

Wiele osób uważa, że w ogóle nie warto bawić się w 1 procent z naszych podatków, bo to tylko kilka złotych.Nawet grosze się sumują i mogą czynić pokaźną kwotę. Poza tym, 1 procent podatku to już nie nasz grosz, lecz państwowy, a my tylko możemy zdecydować, na co zostanie przeznaczony. To akt obywatelskiego wyboru. Warto z niego skorzystać, bo rzadko kiedy mamy możliwość tak bezpośredniego wpływu na wydawanie publicznych pieniędzy.

Czy 1 procent ma wpływ na funkcjonowanie organizacji non profit?
Jeśli przeciętna organizacja dysponuje budżetem rocznym w wysokości około 18 tysięcy złotych, pochodzącym głównie ze składek i dotacji, a organizacja pożytku publicznego zbiera średnio 30-50 tysięcy złotych, odpowiedź jest oczywista.

Co roku suma przekazywanych pieniędzy rośnie. Czy także wzrasta świadomość komu i na co je dajemy?
Trudno powiedzieć. Zeszłoroczne badania dowodzą, że duża grupa podatników już po kilku tygodniach nie pamięta, komu przekazała swój procent. Możemy ratować zwierzęta, wspierać organizacje humanitarne czy walczące o wolności obywatelskie. Powinniśmy wybrać to, co jest nam ideowo bliskie.

Organizacji pożytku publicznego mamy ponad 7,2 tys. Jak znaleźć tę sobie najbliższą?
Mniej wnikliwi powinni przekazać pieniądze na rzecz lokalnej organizacji, którą znają i lubią. Niekoniecznie musi chodzić o takie, które swą działalność opierają na nazwisku gwiazdy, ale takie, z której usług możemy korzystać, bo znajdują się w pobliżu. Wtedy jest duża szansa, że 1 procent powróci do nas, jako możliwość udziału w festynie, czy dziecka w harcerstwie. Jest też droga dla wnikliwych, dysponujących czasem. W internecie na www.bazy.ngo.pl znajduje się lista organizacji z wyszukiwarką regionalną i krótkim profilem. Należy szukać w zakładce organizacji pożytku publicznego. Na pewno warto sprawdzić, ile organizacja wydała na promocję i czy nie zbiera na rzecz tych podmiotów, które utraciły prawo do pozyskiwania 1 proc. To nadal się zdarza.

Polacy najchętniej pomagają chorym.
Dwie trzecie pieniędzy otrzymują organizacje prozdrowotne, choć stanowią tylko 6 procent wszystkich organizacji non profit.

Grzechy główne organizacji to...
W przypadku 1 procentu: wspomniane zbieranie na rzecz organizacji, które utraciły status pożytku publicznego i same nie mogą zbierać, fakt wysokich uposażeń zarządów niektórych fundacji, czy przeznaczania kroci na reklamę.

Na nią stać chyba tylko monopolistów w zakresie zgarniania 1 procentu.
Tak. Czasem wydatki reklamowe są równe połowie całej jednoprocentowej zbiórki. Warto jednak pamiętać, że drogi czas reklamowy organizacje często dostają od swojego fundatora. W zasadzie Polacy darzą organizacje non profit zaufaniem większym niż instytucje państwowe. Większą ufność kierują jednak ku konkretnym potrzebującym.

Stąd chyba sukces takich przedsięwzięć, jak Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą".
Fundacja obsługuje około 17 tys. subkont chorych dzieci z całego kraju. Najwidoczniej ludzie identyfikują się z ich dramatami, bo wpływy są znaczące. Trzeba pamiętać, że to Fundacja, a nie właściciele subkonta, ma prawo do dysponowania zebraną kwotą. Formuła subkont budzi liczne kontrowersje, bo organizacje są tu tylko pośrednikiem dla zbierających, same wykonują minimalną pracę. Rząd właśnie zapowiedział, że chce "uwolnić" zbiórki publiczne - wówczas byłoby można zbierać anonimowe datki na siebie, być może wtedy subkonta nie byłyby już potrzebne.

A na razie dominują monopoliści.
Przed rokiem 50 organizacji zebrało 250 mln zł, czyli połowę wszystkich przekazanych przez Polaków procentów. Ścisłą czołówkę od kolejnych beneficjentów dzieliła przepaść.

Czy organizacje ostro konkurują z sobą o wpływy z 1 procentu?
Konkurencja jest spora, gdyż "rynek" podatników jest ograniczony. Billboardy, reklama prasowa - są już powszednie. Pomagają też znane twarze. Organizacje się nimi wspierają, bo ludzie przenoszą zaufanie do osoby na zaufanie do organizacji.

Dawać procent tym najbogatszym?
Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. W moim przekonaniu, należy rozważyć, czy 1 procent wpłynie na finansową sytuację organizacji. Uważam, że w przypadku dużych, zasobnych organizacji non profit nie wpłynie, więc warto dawać tym mniejszym, dla których każda złotówka to prawdziwe być albo nie być.

Po czym poznać wiarygodną organizację non profit?
Po tym, że w terminie umieszcza na stronie internetowej roczne sprawozdanie finansowe, pokazuje efekty swoich działań i potrafi podziękować.

Zna Pani taką organizację?
Dobrych, wiarygodnych jest sporo. Przykładem dobrych obyczajów niech będzie zwycięska kampania społeczna "Mafia dla psa" Fundacji "Przytul psa". Po zakończeniu zbiórki Fundacja przygotowała kolejny film - wyłącznie z podziękowaniami. Polskie organizacje non profit dopiero uczą się takiej komunikacji.

Rozmawiała Małgorzata Iskra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska