Nowa ścieżka rowerowa, która w środę została oddana do użytku, powstała między Czarnym Dunajcem a Odrowążem Podhalańskim. Nowa trasa – licząca niemal 2 kilometry długości – powstała w zupełnie dziewiczym terenie. Wcześniej nie było tam żadnej drogi polnej.
Jej budowa rozpoczęła się w lipcu 2021 roku. - Było to trudne zadania. Bo gdy wykonawca usłyszał, że miał zrobić ścieżkę po terenie bagnistym, był mocno zaskoczony. Konieczne było zastosowania starej austriackiej metody na tzw. dylówkę – mówi wójt Czarnego Dunajca.
Polega ona na topieniu połówek drzew modrzewiowych w bagnie, tak by można tam było przejechać rowerem. Pozostała cześć trasy została wysypana nawierzchnią żwirową. Dodatkowo w ramach ścieżki powstał drewniany mostek na Potoku Piekielnickim. Ścieżka jest dostępna jedynie dla rowerzystów.
W otarciu ścieżki wziął udział Łukasz Kmita, wojewoda małopolski. Wraz z wójtem i sołtysem Odrowąża przeciął symboliczną wstęgę. Ale także jako pierwszy przejechał się rowerem po nowym moście i ścieżce.
Gmina Czarny Dunajec stała się tym samym jednym z liderów na Podtatrzu jeśli chodzi o rozwój ścieżek rowerowych. - Od 2015 roku budujemy ścieżki rowerowe. Mamy już ok. 80 kilometrów tras dla rowerzystów o rozmaitej nawierzchni. Od szlaku rowerowego wokół Tatr po byłym nasypie kolejowym kolei żelaznej prowadzącej na Słowację. To ścieżka jest niezwykle uczęszczana. Tworzą się tam nawet korki. Dlatego coraz więcej osób zjeżdża na boczne ścieżki, np. do Piekielnika. Teraz na północ naszej gminy będą mogli dojechać kolejną ścieżką, właśnie przez żywe bobrowisko – kwituje Marcin Ratułowski.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
