Głosuj na Ludzi Roku 2013 [PLEBISCYT]
Wszystko zaczęło się od pani Marii Rogowskiej, mamy upośledzonego od urodzenia Adama. To ona w 1993 r. postanowiła stworzyć miejsce, w których osoby niesamodzielne znajdą kąt i opiekę po śmierci rodziców. Założyła Fundację im. Matki Teresy z Kalkuty. Ktoś powiedział jej o inżynierze Biernacie. Ten zajął się projektem budowlanym, elektrycznym, sprawami klimatyzacji i wentylacji. Zaczął szukać wsparcia.
- Pukałem do różnych drzwi. O budowie domu informowałem w kościołach i różnych instytucjach - opowiada 82-letni dziś Biernat. Wspomina, że od kiedy zaangażował się w pomoc, myślał o matkach chorych dzieci.
- Wyobrażałem sobie, co czują na myśl, że kiedyś ich zabraknie - mówi. Dom jest w stanie surowym zamkniętym. Będzie tam 30 pokoi dla podopiecznych, sala integracyjna, kuchnia, pracownie terapii zajęciowej oraz gabinet lekarski. Trwają poszukiwania pieniędzy na wykończenie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+