FLESZ - Kto dostanie bon turystyczny?
Dwutysięczny Tylicz dzieli od najbardziej znanego w regionie uzdrowiska około 6 kilometrów. Urokliwa wieś, mająca niegdyś prawa miejskie, położona jest na granicy Beskidu Sądeckiego i Beskidu Niskiego. Słynie ze źródeł wód mineralnych, a także doskonałych warunków do uprawiania narciarstwa. Sam pomysł nadania miejscowości statusu uzdrowiska narodził się kilka miesięcy temu.
- Czekają nas zmiany w tzw. operacie uzdrowiskowym dla Krynicy - Zdroju i przy tej okazji postanowiliśmy rozszerzyć strefę uzdrowiskową C także na Tylicz - wyjaśnia Piotr Ryba.
Burmistrz Krynicy jest przekonany, że wspomniane rozwiązanie ma same zalety i liczy, że mieszkańcy Tylicza podzielą jego opinię.
- Będziemy tę sprawę konsultować z lokalną społecznością i jeśli nie będzie większego sprzeciwu, Tylicz ma szansę zostać uzdrowiskiem już w 2021 roku - deklaruje.
Większe pieniądze i nowe inwestycje
Zdaniem Piotra Ryby zmiana statusu Tylicza oznacza dla sołectwa wymierne korzyści finansowe.Chodzi tutaj zarówno o wyższe środki z opłaty uzdrowiskowej pobierane od turystów nocujących w Tyliczu, a także o dotacje, które spływają do uzdrowisk z budżetu państwa. To jednak nie wszystko, bo w ślad za zmianą statusu miejscowości poszłyby także konkretne inwestycje podnoszące atrakcyjność turystyczną Tylicza.
- Mowa tutaj chociażby o budowie tężni solankowej, plaży przy potoku Mochnaczka, a także pętlę rowerową wokół góry Łan oraz utworzeniu na jej szczycie tarasu widokowego - wylicza burmistrz Krynicy.
Dodaje, że status uzdrowiska oznacza również prestiżu Tylicza, jako miejscowości turystyczno-uzdrowiskowej.
- A przecież mieszkańcy mają się czym pochwalić, bo oprócz wspaniałego klimatu, Tylicz słynie również z wód mineralnych, podobnych swoim składem do tych, które dały sławę Krynicy - przypomina.
Potrzebna rzeczowa analiza
Tadeusz Jarzębak, sołtys Tylicza, spokojnie podchodzi do propozycji płynących z Krynicy - Zdroju.
- Chcę aby Tylicz dalej się rozwijał, a każdy sposób, który nam to gwarantuje, wart jest poważnej dyskusji - mówi.
Jarzębak zdaje sobie sprawę z plusów, jakie niesie ze sobą zmiana statusu jego miejscowości, ale uważa, że należy również zastanowić się nad ewentualnymi minusami.
- Spora część mieszkańców Tylicza dorabia sobie dzięki obecności turystów, ale trzeba pamiętać, że wiele osób utrzymuje się również z gospodarstw rolniczych. Należałby dokładnie sprawdzić, czy zmiana statusu ograniczy w jakiś sposób zakres ich działania. bo wiadomo, że wyznaczenie strefy uzdrowiskowej wiąże się z różnymi obostrzeniami - wyjaśnia.
Jarzębak liczy, że mieszkańcy wypowiedzą się w tej sprawie, bo chodzi tutaj o przyszłość miejscowości. Nie ukrywa również, że budowa sanatoriów w Tyliczu mogłaby przynieść miejscowości wymierne korzyści.
Status uzdrowiska przyznaje na wniosek zainteresowanej gminy minister zdrowia. Aby dana miejscowość mogła go uzyskać, gmina musi potwierdzić lecznicze właściwości naturalnych surowców i klimatu na tym terenie. Jeśli ministerstwo zdrowia wyrazi zgodę władze gminy, raz na 10 lat, muszą przedstawić tzw. operat uzdrowiskowy, który potwierdzi, że obszar spełnia wymagania określone w ustawie dotyczącej uzdrowisk.
Ranking najpiękniejszych plaż nad Bałtykiem. TOP 15 najlepsz...
