"Na Klinach mieszka kilkanaście tysięcy ludzi, dla których poruszanie się komunikacją miejską stanowi koszmar" - pisze pan Łukasz, jeden z mieszkańców Klinów. - "Przedostanie się stąd do centrum miasta to zwykle ponadgodzinny dramat, a wystarczy jedynie dobrze przyjrzeć się już istniejącym rozwiązaniom i chwilę pomyśleć!" - denerwuje się czytelnik.
Według pana Łukasza, autobus linii 178, który poza godzinami szczytu kursuje dwa razy na godzinę, powinien jeździć częściej, a linia 194 z przystanku Czerwone Maki do Krowodrzy Górki zaczynać trasę z przystanku Pod Fortem. "To ułatwiłoby życie mieszkańcom i rozładowało ruch w okolicach ul. Kobierzyńskiej" - pisze czytelnik. "Takie rozwiązanie spełniałoby też oczekiwania mieszkańców i radnych dzielnicy X z Klinów, którzy już w zeszłym roku domagali się połączenia Klinów z mostem Grunwaldzkim i z Czerwonymi Makami" - pisze pan Łukasz.
- To cenne propozycje, które weźmiemy pod uwagę, jednak możemy wprowadzić je dopiero po zestawieniu z wynikami badań komunikacji, które właśnie trwają - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. - Badania na Klinach zostaną przeprowadzone jeszcze w maju i jeśli potwierdzą się obserwacje czytelnika, to zmian w komunikacji można się spodziewać po wakacjach - obiecuje Michał Pyclik.
Zobacz zdjęcia obchodów święta 3 maja w Krakowie: 3 maja 2013 | Przed II wojną światową
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+