Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Damy sobie radę!

Marek Bartosik
fot. Katarzyna prokuska
Z ks. Czesławem Bogdałem, dyrektorem Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!", rozmawia Marek Bartosik.

Nie dręczy Księdza obawa, że wielkie Centrum Jana Pawła II, jakie ma powstać w krakowskich Łagiewnikach, czeka los warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej? __

Nie. Jesteśmy w zupełnie innej sytuacji niż przedsięwzięcie warszawskie, bo za ideą wzniesienia Centrum stoi ciągle bardzo żywa pamięć o Papieżu. Jest też autentyczna potrzeba bardzo wielu ludzi stworzenia miejsca, w którym można by poznawać życie i naukę Jana Pawła II, a także podejmować dzieła, które będą dowodem na to, jak bardzo Ojciec Święty wpłynął na losy Polski i świata. Stąd powinna promieniować jego osobowość, a po beatyfikacji w świątyni, która stanie w Centrum, będzie można modlić się przy jego relikwiach. Wzniesienie Centrum jest więc sprawą wspólnej wdzięczności i odpowiedzialności wszystkich mieszkańców Krakowa i regionu wobec Papieża, ale też wobec nas samych, czyli pokoleń, na których życie tak wpłynął. Tu, do obecnej siedziby Centrum przy ulicy Kanoniczej, codziennie przychodzi mnóstwo ludzi, zwłaszcza obcokrajowców, którzy chcą poznać miejsca związane z Janem Pawłem II. W Rzymie nadal tysiące ludzi codziennie ustawia się w kolejce, by pomodlić się przy jego grobie. To dowodzi, że Ojciec Święty miał i nadal ma dla świata wyjątkowe znaczenie. W mieście, które go ukształtowało, nie możemy pozwolić, by pamięć o nim nie miała szczególnego znaku.

Idea piękna, ale potrzebne są naprawdę duże pieniądze do jej zrealizowania. Jak świadomość wagi tego zdania przekłada się na ofiarność wiernych? __

Do niedawna mówiliśmy o Centrum jako o bycie wirtualnym. Od kwietnia, gdy zaakceptowany został projekt kompleksu na Białych Morzach, mamy konkret do pokazania. Chcemy nim zainteresować Polskę, Polonię, cały świat. Od września rozjedziemy się po parafiach, by mówić, ale nie o pieniądzach, a o projekcie. Mamy nadzieję, że wielu ludzi uzna go za swój. Niektórzy zapewne zechcą wesprzeć to przedsięwzięcie materialnie.

Czy tej idei nie zaszkodził już na wstępie brak porozumienia kurii z łagiewnickimi siostrami w kwestii przekazania działki pod Centrum? __

Siostry myślą o wybudowaniu obok klasztoru centrum multimedialnego poświęconego św. Faustynie. Mają prawo. Działka, jaką w drodze wymiany gruntów uzyskaliśmy od Krakowa, jest szczególnym miejscem. To tutaj, w zakładach Solvay, podczas wojny Karol Wojtyła pracował jako robotnik. Od Centrum zostanie zbudowana kładka, która - jak osoba Jana Pawła II - będzie prowadziła do Bożego Miłosierdzia.

W kwietniu na koncie budowanego Centrum było siedem milionów złotych. A teraz? __

Pieniądze naprawdę spływają. Zdarzają się ofiary po sto czy dwieście tysięcy złotych. Teraz mamy około ośmiu milionów.

Właśnie. W zeszłym roku Centrum informowało, że na budowę całego kompleksu potrzebne jest kilkadziesiąt milionów. W kwietniu tego roku padła już olbrzymia suma dwustu milionów. Czeka was przedsięwzięcie, które można porównać tylko z Licheniem. Starczy na to ofiarności? __

W Licheniu ojcowie potrafili wybudować olbrzymią świątynię tylko z ofiar, najczęściej drobnych, ale bardzo licznych. U nas będzie podobnie, choć wielu bogatych ludzi też chce się w to przedsięwzięcie zaangażować. Pamiętajmy o tym, że wybudowanie sanktuarium Miłosierdzia Bożego też wydawało się nierealne, bo powstawało w trudnej sytuacji gospodarczej kraju, a okazuje się dziś dziełem opatrznościowym. Damy więc radę. Zresztą ten projekt jest tak pomyślany, żeby można było budować etapami. Poczynając od kościoła, przez Centrum Wolontariatu, po Instytut Jana Pawła II i poświęcone mu muzeum multimedialne. Liczymy też, że znajdą się prywatni inwestorzy, którzy wyłożą pieniądze na mające tam powstać hotele dla pielgrzymów .

Są chętni? __

Są rozmowy. Kardynał Dziwisz był w Ameryce, spotykał się z Polonią. Tam nasz projekt wywołuje wielkie zainteresowanie. Liczymy, że przy okazji 30. rocznicy rozpoczęcia pontyfikatu Jana Pawła dotrzemy z ideą Centrum do bardzo wielu ludzi w kraju i za granicą.

Budowniczowie Świątyni Opatrzności Bożej starali się, zresztą wśród wielu kontrowersji, o pieniądze z budżetu państwa. Czy Centrum "Nie lękajcie się!" zamierza sięgać do tego źródła? __

Nic w tym kierunku nie robimy. Rozmowy trwają z prywatnymi inwestorami, którzy mieliby wybudować Dom Pielgrzyma i hotel.

Czy diecezje spoza naszego regionu przyczynią się do wybudowania Centrum? __

Takich bezpośrednich rozmów jeszcze nie było. Myślę, że kiedy projekt ruszy, każdy złoży ofiarę. Być może ksiądz kardynał na konferencji episkopatu powie o idei Centrum i zaapeluje o wsparcie. Nie ma jednak pomysłu, by każda diecezja była za coś odpowiedzialna.

Jakie pieniądze są potrzebne na pierwszy etap? __

Sądzimy, że kościół będzie kosztował około dziesięciu milionów. Powstaje właśnie dokładny projekt architektoniczny.

A co będzie najkosztowniejsze? __

Sądzę, że nowoczesne muzeum multimedialne ze ścieżką edukacyjną, złożoną z sal ekspozycyjnych prezentujących Karola Wojtyłę jako człowieka, kapłana, biskupa i papieża. Zależy nam, aby ludzie mogli "spotkać" tam Jana Pawła II.

Apelujecie o pamiątki związane z Janem Pawłem II. Jest odzew?
__

Trafiają do nas odręczne listy, jakie biskup Wojtyła wysyłał do kleryków powołanych przez władze komunistyczne do wojska. Mamy mnóstwo książek przekazanych przez kardynała Dziwisza, choć jestem przekonany, że w jego zbiorach są jeszcze prawdziwie "perły", które do nas kiedyś trafią. Wiele osób deklaruje przekazanie różnych rzeczy, ale czekają, aż muzeum będzie gotowe.

11 października, w ramach obchodów rocznicy, wbijacie na budowie w Łagiewnikach pierwszą łopatę?
__
Tak. Będzie tam spotkanie młodzieży. Zostaną zaproszeni także przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, delegacje ze szkół imienia Jana Pawła II, miast papieskich oraz wiernych. 12 października na Wawelu odsłonięty zostanie pomnik Jana Pawła II. Główne uroczystości rocznicowe odbędą się 16 października w katedrze wawelskiej, gdzie zostanie odprawiona msza święta i pod Papieskim Oknem.

Odważy się Ksiądz podać termin zakończenia prac? __

Wierzę, że główne obiekty powstaną w ciągu pięciu lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska