W Polonii Sikorski nie strzelił żadnej bramki, w Wiśle (2012/2013) jedną i po roku grającego poniżej oczekiwań napastnika nie było już w klubie. Od tamtej pory piłkarz występował w Szwajcarii, Austrii, Rosji i Rumunii. Latem ubiegłego roku przeniósł się na Cypr, został zawodnikiem FC Pafos.
Na początku grał mało, pierwszą bramkę zdobył w grudniu. Pierwszy raz o Sikorskim głośno zrobiło się już w tym roku, na początku lutego, kiedy w meczu z Arisem Limassol ustrzelił hat-trick. W kolejnych spotkaniach miał dwie asysty.
Sezon zasadniczy się skończył, FC Pafos trafił do słabszej grupy ekstraklasy. Rozgrywki w niej zaczął od wyjazdowego spotkania z Neą Salaminą. No i najważniejszą postacią tego meczu okazał się właśnie Daniel Sikorski.
Jego zespół przegrywał 0:1, gdy tuż przed końcem I połowy wychowany w Austrii piłkarz huknął pod poprzeczkę na 1:1. A po przerwie najpierw wyprowadził FC Pafos na prowadzenie (na wideo: 3.10 min), by następnie zaliczyć asystę. I to kapitalną (4.20 min)!
FC Pafos zajmuje 3. miejsce w liczącej 6 zespołów grupie spadkowej. Kolegą klubowym Sikorskiego jest m.in. Herold Goulon, który też grał w naszej ekstraklasie, w Zawiszy Bydgoszcz. W klubie z Pafos pracuje także Łukasz Sosin, były piłkarz Hutnika, Cracovii i Wisły, później supersnajper w lidze Cypru. Obecnie pełni rolę dyrektora akademii FC Pafos.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska